Po meczu Stomil Olsztyn - Podbeskidzie Bielsko-Biała poprosiliśmy o komentarz Macieja Pałaszewskiego, pomocnika olsztyńskiego.
- Świetny wynik. Zdajemy sobie sprawę, że mecz mógł zakończyć się różnie. Moim zdaniem, ewidentny rzut karny niepodyktowany nam przez sędziego. Mieliśmy w pierwszej połowie jeszcze jedną sytuacje, a Podbeskidzie zagrażało nam tylko po stałych fragmentach gry. Chwała Piotrkowi Skibie, że wybronił strzał na koniec pierwszej części gry. Dla nas liczą się punkty i to, że zdobywamy je tutaj, u nas w domu. Czujemy się dobrze mentalnie i jedziemy do Grudziądza tylko i wyłącznie po trzy punkty. Zszedłem przed końcem spotkania z dwóch względów. Zmiana taktyczna, a i troszkę zabrakło mi już pary, bo miałem w nogach 120 minut meczu w Chorzowie. Przeszliśmy Ruch, jesteśmy w następnej rundzie Pucharu Polski, tak jak zaplanowaliśmy, wygraliśmy z Podbeskidziem, jak sobie zaplanowaliśmy i to był dla nas bardzo dobry tydzień. Trzymamy się swojego planu, patrzymy tylko na najbliższy mecz i chcemy go wygrać.