Stomil Olsztyn zremisował 1:1 z Polonią Lidzbark Warmiński. Po meczu odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obydwu drużyn.
Piotr Jacek, trener Polonii:
- To było derbowe spotkanie zespołów, które są w dole tabeli i ich sytuacja nie jest ciekawa. Takie mecze wyglądają w podobny sposób, nie ma pięknej gry, nie ma nie wiadomo ilu nie ma sytuacji klarownych na zdobycie gola. Tak wyglądają właśnie te spotkania. W pierwszej połowie więcej byliśmy przy piłce, mogło się wydawać, że bardziej mogliśmy kontrolować przebieg meczu. Przeciwnicy zdobyli bramkę z akcji o której mówiliśmy i pokazywaliśmy. Niestety jak to w piłce jest, ktoś nie zdąży, ktoś się spóźni. Na przerwę schodziliśmy z jednobramkową stratą. W drugiej połowie, pewnie po zmianach, po tej podwójnej zmianie, mieliśmy trochę więcej spokoju w środku pola. Klaudiusz Krasa, który półtorej tygodnia nie trenował, wszedł w drugiej połowie, obsłużył naszego wahadłowego i zdobyliśmy wyrównującą bramkę. To był taki moment, w którym Stomil faktycznie spuchł i odczuwali zmęczenie po Wojewódzkim Pucharze Polski. Wtedy powinniśmy zamknąć ten mecz, ale potrzebujemy więcej akcji, bo brakuje nam jakości w wykończeniu akcji. Wchodzimy w taką fazę rozgrywek, że nie ma czasu na pomyłkę, gdzie już nie możemy się mylić. Zawodnicy muszą wziąć więcej odpowiedzialności za budowanie akcji. To jest ten moment. W bratobójczym pojedynku można było założyć, że gdzieś ten mecz zakończy się remisem. Kolejne spotkania są olbrzymie ważne, bo tych spotkań ubywa. Apel do moich zawodników jest taki: być odważniejszym w działaniach, brać działania na siebie, a dzisiaj z tego punktu nikt nie jest zadowolony.
Piotr Gurzęda, trener Stomilu:
- Żadna z drużyn nie może być zadowolona z wyniku, bo wiadomo, że te punkty są dla nas bardzo ważne, dla jednej i dla drugiej drużyny. Niezła nasza gra, do momentu jak mieliśmy siły, ich zabrakło od 60. minuty, może troszeczkę później. Zmiany, które zrobiliśmy niewiele wniosły. Z pierwszej połowy jestem zadowolony, z drugiej połowy ciężko być zadowolonym z samej gry, ale z wewnętrznej ambicji na pewno. Zabrakło konkretów, zabrakło wykończenie w sytuacjach, które mieliśmy. Kilka sytuacji mieliśmy, ale trzeba oddac, że pod naszą bramką też się parę razy zagotowało. Jak to derby, kończy się remisem, dwóch rannych.
Emil Marecki (stomil.olsztyn.pl): Dwóch rannych, a tak naprawdę ilu zawodników jest kontuzjowanych? Ilu gra na lekach przeciwbólowych i czy doszły jakieś urazy teraz?
- Po tym meczu, myślę, że mogły się pogłębić. Czy są jakieś nowe, to jeszcze nie wiemy. Karol Żwir od jakiegoś czasy bierze leki przeciwbólowe, lekarz go ostrzegł, że to może się skończyć poważniejszym urazem. Było widać na początku meczu, że noga go boli. O dziwo ten poziom adrenaliny był większy i wyglądał takby go nie bolało, ale na pewno to odczuwa. Kuba Orpik prosił o zmiane, bo przez większość meczu biegał z bolącą nogą. Nikt nie szuka wymówek, bo jak pytałem przed meczem, to nikt nie zgłaszał, że nie chce grać.
dzisiaj, 03:02 szorstky13
Trener mówi , że piłkarze nie mieli siły, a robi tylko dwie zmiany
wczoraj, 21:45 Kot
Dlaczego w kolejnym meczu zawodnicy nie mają siły biegać w drugiej połowie?