Zapoznaj się z wypowiedziami trenerów po niedzielnym spotkaniu Zagłębie Lubin - Stomil Olsztyn.
Mirosław Jabłoński, trener Stomilu Olsztyn:
- Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem zagrać na tym stadionie. Będąc tutaj wiceprezesem byłem zwolennikiem tej koncepcji, a dzisiejsza gra była dla mnie dużym przeżyciem. Jestem szczęśliwy z wyniku, niestety nie jestem zadowolony z gry. W pierwszej połowie całkowicie oddaliśmy inicjatywę, gospodarze mieli dużo okazji, a my sporo szczęścia. W drugiej połowie poszliśmy do przodu, graliśmy bokami, chcieliśmy stworzyć przewagę. Wzmocniliśmy atak wprowadzając drugiego napastnika i to przyniosło rezultat.
Piotr Stokowiec, trener KGHM Zagłębia Lubin:
- Straciliśmy dwa punkty, w większości fragmentów bardzo dobra gra z naszej strony. Niestety znów skuteczność szwankuje, jak stwarzamy sobie okazje to musimy je wykorzystywać. W tym elemencie jest wiele do poprawy. Kilku zawodników zagrało dziś na słabszym poziomie. Czerwona kartka nie zmieniła obrazu naszej gry, a wręcz przeciwnie nabraliśmy wiatru w żagle. Po strzeleniu bramki podświadomie cofnęliśmy ze względu na brak sił. Dziś dwa punkty nam uciekły, a szybko trzeba się podnieść. To co było dobre w tym meczu musimy utrzymać i pokazać w piątkowym meczu. Wielu zawodników łapie rytm meczowy, tak jak Boris Godal, który nie grał 1,5 roku w piłkę. Na temat sędziowania nie będę się wypowiadał.
źródło: zaglebie.com
08.09.14 10:01 ww
Co do górnych piłek granych na naszych ofensywnych graczy- jak widać celowy zamysł i Darmochwal i Koval i Maczulenko nie walczą o górne piłki głową bo nie mają gdzie ich zabijać, walczą na ziemi o nie. Cieszy ze mamy piłkarzy których ktoś non stop fauluje a nie na odwrót.
07.09.14 17:14 Wojtek75
Trzeba przyznać, że szczęścia Stomilowi nie brakuje w tej rundzie :-) Wg mnie w poprzednim sezonie Stomil próbował kreować akcje za wszelką cenę natomiast teraz jest cofnięty do obrony i czyha na błąd przeciwnika kontratakując :-) Jak na razie przynosi to rezultaty i oby tak dalej...
07.09.14 16:48 A.
Akurat co do sędziowania w tym meczu nie można mieć zastrzeżeń- zresztą dokładnie wszystko było widać w powtórkach w tv. Nie zmienia to jednak faktu, że Stomil w tym meczu był tragicznie słaby... wybijanie na ślepo i strata piłki, nieumiejętność jej rozegrania po przejściu połowy... górne piłki, które non stop były na minus. Zresztą po takiej właśnie stracie poszła kontra i wpadła bramka dla Zagłębia. Brak pomocy, brak napadu, brak lidera. Za ten jeden punkt, to powinni wszystkie kościoły odwiedzić w drodze powrotnej do Olsztyna.
07.09.14 15:32 Pawlik
Brawo Trenerze :-) gralismy z zespolem ktory gra o powrot do ekstraklasy i wynik super a nie jakas Arka Gdynia sklecona z mlodziezy i aspiracjami do spadku.
07.09.14 15:32 przem85
Stokowiec już na sędziego zwala winę, gdzie on i Bako widzieli faul przy bramce Stomilu??? dupa nie trener i tyle w temacie.