Po meczu Dolcan Ząbki - Stomil Olsztyn rozmawialiśmy z Arkadiuszem Kopruckim, obrońcą Stomilu Olsztyn.
2:4 to najmniejszy wymiar kary dzisiaj, bo Piotr Skiba obronił kilka groźnych strzałów zawodników gospodarzy.
- Zgadza się, ale z przebiegu spotkania to tak nie wyglądało. Mecz dla nas bardzo dobrze się ułożył, bo prowadziliśmy 1:0. Dolcan jednak szybko odpowiedział i w krótkim czasie strzelił nam dwie bramki, do tego w drugiej połowie Arkadiusz Mroczkowski zobaczył drugą żółtą kartkę i było po meczu.
Przy 1:0 dla nas zabrakło koncentracji, że tak szybko roztrwoniliśmy to prowadzenie?
- Ciężko mi powiedzieć w tym momencie co się stało. Myślałem, że wszystko dobrze się układa. Prowadziliśmy tak jak sobie to założyliśmy, a tu szybko tracimy te bramki.
W Ząbkach nigdy nie możemy liczyć na zwycięstwo.
- Jakoś tak się układa, że ten zespół nam "nie leży". Dzisiaj to i tak nie miało żadnego znaczenia. Zagraliśmy bardzo słabe spotkanie i ciężko w takim przypadku myśleć nawet o remisie.
W Kolejarzem obowiązkowe zwycięstwo.
- We wtorek analiza spotkania z Dolcanem i zaczynamy myśleć o kolejnym meczu ligowym. Jeszcze bardzo dużo spotkań przed nami i wszystko zależy od naszej postawy.