Michał Łachacz, najbardziej doświadczony zawodnik olsztyńskiego klubu, od nowego sezonu zagra w norweskim trzecioligowym I.S. Mysen. To już trzeci piłkarz OKS 1945 Olsztyn, który pojechał grać i pracować w Skandynawii.
Wychowanek olsztyńskiej Warmii będzie grał w I.S. Mysen, a jego klubowymi kolegami będą Marcin Błażejewski i Rafał Kaczor, również piłkarze z Warmii i Mazur. - Jest to zespół trzecioligowy, który zajmuje pierwsze miejsce w tych rozgrywkach i ma szanse na awans do drugiej ligi - mówi Michał Łachacz. - Wszystko wyjaśni się już niedługo, bowiem w Norwegii rozgrywki zaczynają się wiosną, a kończą jesienią. Wyjeżdżam z Polski 30 czerwca. Zaraz po przyjeździe przekonam się, jak prezentują się moi nowi koledzy - obejrzę na żywo ich ligowe spotkanie. Olsztyński zawodnik będzie występował w Skandynawii przez najbliższy rok, wstępna umowa zostanie podpisana na razie na trzy miesiące. Występy na boisku Michał ma zamiar łączyć z pracą w branży budowlanej. W Norwegii za wykonywanie przybliżonej pracy wykonawcy otrzymują 6-7 tysięcy polskich złotych - co w porównaniu z grą w czwartej lidze w grupie warmińsko-mazurskiej - gdzie zarabia się w granicach od 350-1300 złotych jest finansową przepaścią. Niestety, wyjazd Łachacza nie jest wszystkim na rękę, a Andrzeja Nakielskiego, trenera czwartoligowego OKS 1945, przyprawia o prawdziwy zawrót głowy. Najbardziej doświadczony zawodnik był podporą drużyny zarówno w defensywnie, jak i w ofensywie. W rundzie wiosennej olsztyński szkoleniowiec nominalnego obrońcę przesunął z obrony do ataku, a ten zrewanżował się strzelając 14 bramek (jednego gola zdobył w rundzie jesiennej). - To dla nas duża strata, ale nie możemy zabronić mu tego wyjazdu - mówi Nakielski. - Zdaję sobie sprawę z tego, że piłkarze od zawsze wyjeżdżali do lepiej płatnej pracy, mają do tego prawo. Będziemy teraz musieli poszukać innego tak uniwersalnego zawodnika. Nie będzie to łatwe zadanie. Dobra postawa Łachacza nikogo w Olsztynie nie dziwi, ponieważ doświadczenie zdobyte w drugoligowej Warmii czy Świcie Nowy Dwór Mazowiecki przeniósł na boisko przy alei Piłsudskiego, na którym grał już w połowie lat 90. Był wtedy w szerokiej kadrze pierwszoligowego Stomilu, ale nie dane mu było zadebiutować w ekstraklasie. Jeszcze przed rundą wiosenną do Norwegii przeniosło się dwóch zawodników OKS 1945 - Robert Miękus i Tomasz Zega, którzy pracują zawodowo i grają w tamtejszej szóstej lidze. Obydwaj podczas urlopu na Warmii i Mazurach zachwalali pobyt w Skandynawii. W tym samym kraju od pewnego czasu przebywają Marcin Błażejewski i Rafał Kaczor (znani olsztyńskim kibicom z występów w Warmii). Rok temu do Norwegii wyjechał też Paweł Holc, który grał m.in. w pierwszoligowym Stomilu i Wiśle Płock. Pomocnik, który najlepsze lata swojej kariery spędził właśnie w Olsztynie, oprócz gry, również pracuje zawodowo.
Źródło: Gazeta Wyborcza