Po sparingu Stomilu Olsztyn z Olimpią Grudziądz porozmawialiśmy z Grzegorzem Lechem.
Poprosiłbym Cię o ocenę pierwszego sparingu z Olimpią Grudziądz.
- Na pewno Olimpia Grudziądz wyszła na nas wysokim pressingiem. Nie potrafiliśmy do końca sobie z tym poradzić. Z 0:2 zdołaliśmy wyjść na 2:2, a chwilę potem mieliśmy sytuację na 3:2, a potem Grudziądz w ostatniej akcji meczu zdobył trzecią bramkę.
Widać po was, że jesteście na tym cięższym etapie przygotowań. Nie było dokładności z waszej strony.
- Zgadza się. Tak to wyglądało i tak czuliśmy, że nie jesteśmy w stu procentach dysponowani. Olimpia lepiej wyglądała pod tym względem lepiej fizycznie i może z tego się brało, że w nasze szeregi wchodziły proste błędy. Te wszystkie akcje, które stworzyła Olimpia były po stratach, które się rzadko zdarzają na normalnych meczach.