System się nie sprawdził. Zespół taki jak Pogoń, który zapewnił sobie awans do grupy mistrzowskiej, wyprzedawał zawodników. Pogoń zabezpieczyła sobie awans do grupy silniejszej i od razu sprzedała jednego z najlepszych zawodników Dariusza Gęsiora do Amiki. Grał on przeciw nam w Amice, która potrzebowała punktów, żeby awansować do grupy mistrzowskiej" - powiedział Marek Chojnacki, drugi trener Stomilu.
Część prezesów i trenerów uważa, że na półmetku rozgrywek jest za wcześnie na ocenę nowego systemu. Za plusy uważają oni na ogół zaciętą walkę do ostatnich chwil o miejsca w czołowej ósemce ekstraklasy i dobry poziom spotkań, decydujących o najwyższych lokatach. Jako minus jest wymieniany fakt, że po podziale na grupę słabszą i silniejszą uwaga kibiców skupi się na meczach czołowych zespołów.
Źródło: PAP