Okocimski KS Brzesko skompromitował piłkarzy Stomilu Olsztyn. "Biało-niebiescy" ulegli rywalom aż 0:5 (0:2). Nie ma żadnego wytłumaczenia na fatalną postawę podopiecznych Zbigniewa Kaczmarka.
Wynik spotkania ustawiła szybko stracona bramka w meczu. Już w 3. minucie piłkę do siatki skierował Michał Oświęcimka. - Na pewno wpływ na wynik meczu miała szybko stracona bramka po naszym błędzie - mówi Zbigniew Kaczmarek, trener Stomilu Olsztyn. "Biało-niebiescy" zamiast odrabiać straty w meczu, to tracili kolejne bramki. Olsztyńska obrona była bezradna wobec Pawła Smółki. Zawodnik "Piwoszy" trzykrotnie pokonał Piotra Skibę. Na sam koniec bramkę dla gospodarzy strzelił Piotr Darmochwał.
- Rozegraliśmy słabe spotkanie i byliśmy tego dnia zdecydowanie słabszym zespołem - ocenia mecz Kaczmarek. I dodaje: - To nasz najsłabszy mecz w sezonie. Trzeba szybko przeanalizować ten mecz na chłodno i wyciągnąć wnioski, bo w meczu z Widzewem nie możemy dopuścić do kompromitacji - mówi na sam koniec Kaczmarek, trener Stomilu.
Stomil nadal jest wiceliderem II ligi. Podopieczni Zbigeniwa Kaczmarka zgromadzili dotąd 20 punktów i mają ujemny bilans bramkowy: 14-16.