Artykuł

Patryk Czarnota. Fot. Łukasz Kozłowski

Patryk Czarnota. Fot. Łukasz Kozłowski

Patryk Czarnota: Wybiegaliśmy ten mecz

dzisiaj, 20:44   kyn   0  

Stomil Olsztyn wygrał 2:0 w Barczewie z miejscową Pisą. Po meczu rozmawialiśmy z obrońcą olsztyńskiego zespołu - Patrykiem Czarnotą.

Jak oceniasz mecz w Barczewie?
- Ciężko podsumować to spotkanie, bo było naprawdę jak z filmu. Początek meczu i od razu czerwona kartka. Sędzia chyba trochę się pogubił. W naszej drużynie dostaliśmy osiem żółtych kartek i jedną czerwoną. W Pisie Barczewo również było dużo kartek. Myślę, że gdyby sędzia pozwolił na początku grać, ten mecz potoczyłby się zupełnie inaczej. Mieliśmy plan na ten mecz, ale przez czerwoną kartkę musieliśmy go zmienić. Na szczęście trener był na to przygotowany. Ostatecznie strzeliliśmy dwie bramki, mamy trzy punkty i to jest najważniejsze.

Mimo gry w osłabieniu, piłkarsko wyglądaliście na drużynę lepszą?
- Piłkarsko myślę, że tak. Doświadczenie i przebojowość młodzieży w naszej drużynie były o wiele silniejsze niż u gospodarzy. Myślę też, że wybiegaliśmy ten mecz. Pisa, wychodząc na drugą połowę, wyraźnie opadła z sił. W pierwszej części mocno chcieli nas presować wysoko i chyba to się na nich odbiło. W drugiej połowie szybko zdobyliśmy drugą bramkę i dowieźliśmy ten wynik do końca. Ale szczerze mówiąc, ten mecz jest dla mnie do zapomnienia. Długo w takim nie grałem. Ciężki teren, boisko – wiadomo, ale nie ma co na to zrzucać. Ważne są tylko trzy punkty.

Pisa to twój były klub. Jak podchodziłeś do tego spotkania?
- Wiadomo, spotkałem się z kolegami, z którymi spędziłem tu pół roku. To był specyficzny czas, bo sprawy zawodowe zmusiły mnie wtedy do chwilowego odłożenia piłki na bok. Fajnie spędziłem ten czas w Pisie, zdobyliśmy utrzymanie na koniec sezonu. Przed meczem nie było jednak jakiejś specjalnej presji. Jesteśmy Stomilem Olsztyn i ten mecz powinniśmy wygrać wysoko, 5:0, nawet na ich terenie. A wyszło, jak wyszło. Jestem mega zdenerwowany tym meczem, bo tak się nie gra.

Dostałeś żółtą kartkę, która eliminuje cię z meczu z kolejną byłą drużyną, Drwęcą Nowe Miasto Lubawskie.
- Moim zdaniem powinniśmy się odwoływać, bo w ogóle nie dotknąłem rywala. Był krzyk i sędzia od razu dał kartkę. To było w pierwszej połowie i było widać, że sędzia co chwilę za coś kartkuje.

Grałeś cały mecz w bandażu na kciuku. Co się stało?
- Jest trochę dyskomfortu. To stało się w meczu z Polonią Lidzbark Warmiński. Po meczu skakałem do główki, zawodnik Polonii nadepnął mi na rękę. Byłem na SORze i okazało się, że kciuk jest pęknięty. Jakiś dyskomfort jest, ale jestem twardy i nie będzie mi to przeszkadzało w trakcie meczu.

Czy z tobą, czy bez, za tydzień w ostatnim meczu liczą się tylko trzy punkty.
- No cóż, bardzo chciałbym zagrać, bo to też była drużyna, w której się wychowałem. Będziemy próbować wszystkiego. To też są bardzo ważne trzy punkty. Chcemy zakończyć ten sezon za kadencji nowego trenera już tylko z jedną porażką i jednym remisem.

Patronite Zostań patronem stomil.olsztyn.pl! Doceniasz naszą pracę? Chcesz więcej ciekawych materiałów? Wspieraj nas tutaj: https://patronite.pl/stomilolsztynpl

Więcej informacji o meczu:

Tagi: Stomil Olsztyn, Pisa Barczewo, Patryk Czarnota, IV liga, Rozmowa po meczu, wywiad



Komentarze

Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!

Dodaj swój komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz. Zaloguj się tutaj.


Zostań fanem

...i bądź na bieżąco!