Po czwartkowym treningu Stomilu Olsztyn rozmawialiśmy z bramkarzem Dawidem Mieczkowskim, zaraz po tym pojechał prosto... na uczelnię.
Bramkarze lubią taką pogodę, kiedy można "popluskać się" w błocie?
- Może nie aż tak (śmiech - red.)... Ciuchy szybko nasiąkają, dzisiaj śnieg nas trochę zaskoczył, mimo że spodziewaliśmy się takiej pogody. Z tego co wiem to w Suwałkach pada już od środy. Rywal mógł o jeden dzień dłużej przygotowywać się w zimowych warunkach. Mieszkamy w Polsce i takie mamy warunki pogodowe w tej części roku.
Walec po boisku w trakcie treningu to tak często jeździ?
- Ja go widziałem pierwszy raz tutaj. Może dlatego, że w końcu boisko było miękkie i faktycznie można było zwałować.
Jesteś jednym z tych piłkarzy, którzy studiują dziennie. Jak łączysz naukę ze sportem?
- Oprócz mnie dziennie studiują jeszcze Michał Trzeciakiewicz oraz Dawid Szymonowicz. Łączę to wszystko jak się da. Mam indywidualny tok nauczania. Staram się być na wszystkich zajęciach, które nie kolidują mi z treningami. Przyznam się szczerze, że czasami sobie odpuszczam zajęcia, żeby wykorzystać czas na odpoczynek po treningach. Dla mnie priorytetem jest piłka, a studia dodatkiem, ale istotnym dodatkiem. Przyszłość może być różna, nie wiadomo jak długo będę grał w piłkę. Życie jest przewrotne i trzeba być przygotowanym na różne warianty.
Studiujesz dziennikarstwo. W przyszłości chciałbyś pracować w mediach?
- Od zawsze interesowałem się dziennikarstwem. Sport na centralnym poziomie ma dużo wspólnego z mediami, zawsze mnie to pociągało i interesowało. Oglądam takie programy jak Cafe Futbol czy Liga+Ekstra. Od jakiegoś czasu o tym myślałem i studia nie wybrałem przypadkowo.
Czytałem ostatnio Twój wywiad ze Zbyszkiem Małkowskim. Kiedy następny?
- Muszę zaplanować z Piotrkiem Skibą kolejną rozmówkę. Chcemy zrobić taki cykl wywiadów z bramkarzami, którzy bronią w rękawicach 4Keepers. Zaczęliśmy od bramkarzy Ekstraklasy, bo wiadomo, to najbardziej zainteresuje czytelników. Z biegiem czasu pojawią się wywiady też z innymi bramkarzami. Do końca roku na pewno pojawi się wywiad.
Konto na twitterze to też nie przypadek.
- Początkowo miało być dla pozyskiwania informacji. Masa dziennikarzy ma tam konta, można doszukać się ciekawych informacji, często pojawiają się zakulisowe informacje, takie, o których nigdzie nie przeczytamy. Wkręciłem się w to wszystko i czasami coś napiszę, mam nadzieję, że nic kontrowersyjnego.
Moje pierwsze,dziennikarskie,koty za płoty;)Wywiad ze Zbyszkiem Małkowskim dla 4Keepers.Swoją drogą polecam rękawice https://t.co/caeCxjgSQc
— Dawid Mieczkowski (@d_mieczkowski) listopad 5, 2014
W bazie potencjalnych dawców szpiku kostnego już się znajdujesz? W tygodniu pojawił się film promujący akcję z Twoim udziałem.
- Osobiście jeszcze nie jestem. Przy okazji poprzedniej akcji dowiadywaliśmy się szczegółów i jeżeli miałbym oddać szpik to bym musiał przerwać na pewien okres treningi. Nawet do miesiąca. Póki co to przełożyłem, ale w przyszłości na pewno się zarejestruje. To szlachetna akcja, warto pomagać!
Na koniec powiedz jaki wynik typujesz w sobotnim spotkaniu?
- Skromne 1:0 dla nas. W takich warunkach pogodowych, to będzie mecz walki i jedna bramka zdecyduje o zwycięstwie. Naszym zwycięstwie.
21.11.14 21:08 Kot
Zawsze myślałem, że dziennikarstwo polega na tym, by pisać ciekawie. A ciekawie najczęściej oznacza kontrowersyjnie. Ale widocznie ja się nie znam, bo nie studiuję dziennikarstwa. Może dzisiaj taki "trynd", by pisać kluchy.