Stomil Olsztyn w środę zagra na wyjeździe w Nowym Sączu z miejscową Sandecją. Spotkanie ze spadkowiczem z Ekstraklasy zaplanowano na godz. 19:10.
Na daleki wyjazd do Nowego Sącza Stomil wyjechał już w poniedziałek. Drużyna nocowała w okolicach Bełchatowa i później w tej miejscowości odbyła rozruch przedmeczowy i następnie udała się do miejsca docelowego.
- Wiemy jak się poruszać w tej sytuacji wyjazdowej - mówi trener Stomilu Kamil Kiereś. - Teraz wyjazd mamy rozłożony na dwa dni i ma to nam pomóc lżej znieść daleką podróż. Czeka nas ciężkie spotkanie z góralami, z charakternymi ludźmi. My w każdym spotkaniu chcemy grać o trzy punkty. To jednak nie jest zagwarantowane przed meczem, a wszystko trzeba sobie wywalczyć na boisku.
W ostatnim spotkaniu Stomil Olsztyn wygrał wysoko 3:0 z GKS-em Tychy. W meczu swoją pierwszą bramkę w rozgrywkach I ligi strzelił napastnik Michał Góral. - Nie chwalmy go - prosi trener Kiereś. - Michał ma ciężko pracować. Ta bramka daje mu impuls do dalszej cięższej pracy, a nie do tego żeby siąść na laurach. On musi cały czas udowadniać, bo to, że jest młody, to nie oznacza, że będziemy go głaskać.
W tym spotkaniu być może nie będzie mógł zagrać Dominik Kun, który podczas niedzielnego treningu doznał urazy mięśnia w lewej łydce. Reszta zawodników jest gotowa do rywalizacji w spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz.