Stomil doznał drugiej porażki w tym sezonie. Biało-Niebiescy przegrali z Sandecja Nowy Sącz 0:1.
Duma Warmii wyszła na to spotkanie w identycznym składzie jak w zwycięskim meczu z GKS-Tychy. Na ławce zabrakło Dominika Kuna, który doznał urazu łydki na niedzielnym treningu.
Pierwsza połowa bardzo wyrównana, ale to Stomil powinien prowadzić po tej części gry. W 12. minucie Michał Góral wyszedł sam na sam z bramkarzem Sandecji, ale niestety przestrzelił. Do końca połówki gra toczyła się głownie w środku pola.
Z początkiem drugiej połowy Stomil oddał inicjatywę i to napędziło akcje Sandecji. Michał Leszczyński dwoił się i troił w bramce i wybronił kilka groźnych strzałów gospodarzy. W 72. minucie był jednak bez szans po rzucie rożnym i uderzeniu głową Dawida Szufryna. Olsztynianie dążyli do wyrównania, a najlepsza okazję zmarnował w 85. Łukasz Jegliński. W 90. minucie Tomasz Zając zdołał skierować piłkę do bramki, ale był na pozycji spalonej.
Kolejne spotkanie Stomil zagra w niedzielę w Suwałkach, gdzie zmierzy się z miejscowymi Wigrami.