"Majówkowo" rozpoczęliśmy mecze w maju. Bardzo słaba frekwencja na stadionie. I to bardzo martwi, w kontekście ostatnich wydarzeń wokół klubu. Wydawałoby się, że po środowo-czwartkowo-piątkowym zamieszaniu, kibice Dumy Warmii tłumnie odwiedzą Ostródę, by zamanifestować swoje poparcie dla zespołu. Szkoda, że tak się nie stało.
Mimo to, iż słabo ilościowo, młyn jednak dobrze wspierał zawodników. Nie podobały mi się natomiast gwizdy sektora z prawej strony na naszych zawodników. Lepiej jak dopingujecie niż deprymujecie. Wynik bardzo zadowalający i potrzebny. Chyba jednak jeszcze kilka punktów musimy zdobyć, by być całkowicie bezpieczni sportowo. Cieszy postawa formacji pomocy i ataku, cieszy Kowal, który znów pokazał się z najlepszej strony, pomimo kilkukrotnego machania rękoma, zamiast grania. Cieszy także postawa Dawida Mieczkowskiego, chłopak krzepnie psychiczne, bo przecież umiejętności mu nie brak. Ciekawy pomysł z przesunięciem Jasia do pomocy . Słabo wypadła natomiast obrona i chyba jednak mieliśmy trochę szczęścia, szczególnie w końcówce, gdy Olimpia napierała.
Oglądałem mecz w towarzystwie Rafała Szweda. Aż cały "chodził", przeżywał mecz bardzo. Jakby parafrazując pomyłkę redakcji z zapowiedzi meczu, spytałem, czy by nie wolał być na boisku. Odparł, że aż go nosi, żeby się przebrać i wejść. Mariusza Borkowskiego nie było na meczu, był w Warszawie. Niestety nie posiadam informacji czy coś lub kogoś z niej przywiózł. Mam nadzieję, że tak.
Znów zaczyna się niepewny okres oczekiwania. Nerwówka, gryzienie paznokci. Jak znam życie i olsztyńską rzeczywistość, to niewiadoma będzie nas męczyć aż do momentu deadline. Nie chcę nawet myśleć, co będzie jak go przekroczymy. W piątek spędziłem sporo czasu pod "merówką" olsztyńskiego ratusza. Gdy zarząd wychodził z gabinetu prezydenta, nie było na ich twarzach rezygnacji. Raczej umiarkowane zadowolenie. Cały czas mam nadzieję, że jednak Olsztyn nie da umrzeć pierwszoligowej piłce, że nadejdzie opamiętanie i możliwość ciężkiej racy nad budową chwały Stomilu. Na to licząc, SPW!!!
Na marginesie, zaczyna się festiwal kłamstw w sprawie Knurowa. Dobrze, że istnieje internet i prawda musi wyjść na jaw. I o prawdę chodzi, abstrahując od przyczyn i winowajców. Chodzi o skutek...
04.05.15 10:33 Wielki Stomil
Śmierć kibica jak śmierć brata! A.C.A.B.