Młodzi piłkarze Stomilu Olsztyn wygrali 4:1 z Vęgorią Węgorzewo. Podopieczni Michała Alancewicza praktycznie zapewnili sobie utrzymanie w IV lidze.
Tym razem Stomil II Olsztyn wykorzystał większość sytuacji, które sobie stworzył. Piszemy tym razem, bo w poprzednich spotkanich bywało z tym różnie. Zwycięstwo wywalczone zasłużenie. Vęgoria Węgorzewo nie miała czym przeciwstawić się młodym piłkarzom Stomilu.
Wynik spotkania strzałem z główki otworzył Arkadiusz Mroczkowski. Na 2:0 podwyższył ładnym strzałem Andrzej Mański. Nasz zawodnik oddał mocny strzał z około 30. metrów i bramkarz Vęgorii tylko patrzył jak piłka wpada do bramki. Tuż przed samym końcem pierwszej połowy trzecią bramkę strzelił Oskar Osika. W drugiej połowie w zamieszaniu w polu karnym przytomnie zachował się Wojciech Dziemidowicz i Stomil II Olsztyn po 58. minutach prowadził 4:0. W ostatniej sekundzie meczu honorową bramkę dla zespołu z Węgorzewa strzelił Daniel Rusinek.
- Po pierwszej połowie prowadzilismy 3:0 po dobrze grze. W drugiej zagralismy już słabiej dlatego jestem trochę z tego powodu zdenerwowany. Liczą się oczywiście trzy punkty, które przybliżają nas praktycznie do utrzymania - mówil po meczu Michał Alancewicz, trener Stomilu II Olsztyn.