OKS 1945 Olsztyn spokojnie zwyciężył Granicę Kętrzyn 3:0 (0:0), będąc przez cały mecz zespołem wyraźnie lepszym - goście dochodzili do głosu jedynie w krótkich okresach pierwszej i drugiej połowy.
Od początku spotkania niesieni głośnym dopingiem piłkarze OKS-u grali z animuszem, ale ich strzały kończyły się na bramkarzu Granicy albo były niecelne. Tak jak w poprzednich spotkaniach brakowało wykończenia. Mimo, że dobre okazje mieli Paweł Łukasik, Daniel Michałowski i Marek Śnieżawski wynik po pierwszych 45 minutach gry był bezbramkowo. Słabo zagrała środkowa formacja pomocy, która była osłabiona pauzującym za czerwoną kartkę Grzegorzem Lechem. Było widać, że Michał Ruszkiewicz z Przemysławem Czerwińskim grali strasznie statycznie, a ich wszystkie podania przerywane były przez obrońców Granicy. Przed rozpoczęciem drugiej części gry Andrzej Nakielski dokonał dwóch zmian w swojej drużynie. Na boisku pojawili się Kamil Graczyk i Łukasz Lewandowski. To znacząco wzmocniło siłę ataku i już trzy minuty później na stadionie zapanowała euforia. Dobre dogranie z prawej strony od Jacka Gabrusewicza wykorzystał Paweł Łukasik, który strzałem głową z 6 metrów pokonał bezradnego Radosława Dolewskiego. Strzelona bramka znacząco podcięła skrzydła piłkarzom Granicy, a podopiecznych Andrzeja Nakielskiego zdecydowanie podbudowała. Na efekt nie było trzeba długo czekać. Czternaście minut później na tablicy świetlnej widniał wynik 2:0. Błąd kętrzyńskich obrońców wykorzystał Kamil Graczyk, który z bliskiej odległości posłał piłkę do bramki. Piłkarze OKS-u nie spuścili z tonu i dalej starali się atakować bramkę strzeżoną przez Radosława Dolewskiego, ale wszystkie ich akcje kończyły się na ambitnie grających kętrzyńskich obrońcach. Olsztynianom cztery minuty przed końcem udało się jeszcze raz "ukąsić" rywala. Łukasz Lewandowski silnie uderzył z 35 metrów i piłka po raz trzeci wleciała do kętrzyńskiej bramki. Do końca spotkania nic już się nie wydarzyło i po końcowym gwizdku Macieja Długołęckiego głośnym okrzykiem "Niepokonany nasz Stomil Olsztyn kochany" oraz gromkimi brawami licznie zgromadzeni olsztyńscy fani podziękowali swoim pupilom za kolejną, trzecią już w tym sezonie wygraną.
Autor: mmks