Artykuł

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu. Fot. Emil Marecki

Zdjęcie jest ilustracją do tekstu. Fot. Emil Marecki

Stomil trenuje indywidualnie

19.03.20 16:23   em   5  

Treningi Stomilu Olsztyn, jak i wszystkich klubów w Polsce, są zawieszone do odwołania. Olsztyńscy zawodnicy trenują indywidualnie żeby w jak najlepszy sposób podtrzymać formę wypracowaną w okresie przygotowawczym. Nie wiadomo jak długo będzie trwał stan zawieszenia. Trzeba brać pod uwagę scenariusz, że liga ruszy w kwietniu lub w maju, a nawet zostanie niedokończona w tym sezonie.

Stomil Olsztyn zawiesił treningi w piątek, po tym jak zapadła decyzja o odwołaniu kolejki, w której podopieczni Piotra Zajączkowskiego mieli zagrać z Chrobrym Głogów. - Zawodnicy otrzymali indywidualne plany treningowe - mówi Daria Wołąziewicz, rzecznik prasowy olsztyńskiego pierwszoligowca. - Każdy z nich ma codziennie do wykonania pracę maksymalnie zbliżoną do obciążeń treningowych wykonywanych w zwyczajnym mikrocyklu. I dodaje: - Zawodnicy  otrzymali również odpowiednie wytyczne odnośnie diety, codziennej higieny oraz odnowy biologicznej. Mogą wykonywać treningi na świeżym powietrzu, zachowując przy tym wszelkie środki ostrożności.

- Mamy bardzo świadomych zawodników - mówił na antenie radia UWM FM Piotr Zajączkowski, trener Stomilu. - Na pewno nie zmarnują tego czasu. Nie wiadomo jak długo będziemy wyłączeni ze wspólnych treningów. Wszystkie zespoły będą w takiej samej sytuacji. Drużyny, które będą miały dużą ilość bardzo świadomych zawodników (głodnych sukcesów i rządnych krwi) będą sobie dobrze radziły.

Jak piłkarze radzą sobie w tym ciężkim okresie? - Dobrze - mówi Wiktor Biedrzycki, obrońca Stomilu. - Codziennie robię trening wg rozpiski od sztabu szkoleniowego. Każdy z nas oczekuje wrócić do normalnych treningów, ale nasze zdrowie jest najważniejsze. Czekamy na informacje, kiedy to się uspokoi. Musimy być gotowi na to, że możemy wrócić w każdej chwili, a wtedy będziemy grali co 3. dni.

Wiktor Biedrzycki ograniczył do minimum wyjścia z domu. - Wychodzę jak trzeba na trening i czasami do lasu dotlenić się - mówi Biedrzycki. - Robię wszystko, żeby praktycznie nie wychodzić z domu. Staram się dużo ćwiczeń robić w domu. Żeby się nie nudzić oglądam filmy na netflixie i gram Football Managera.

Jak długo zespół może trenować indywidualnie, żeby utrzymać formę wypracowaną podczas okresu przygotowawczego? - Nie można jednoznacznie odpowiedzieć na zadane pytanie, ponieważ wpływa na to zbyt wiele kwestii - mówi specjalnie dla stomil.olsztyn.pl Tomasz Olszewski, były trener przygotowania motorycznego Stomilu. - Aby odpowiedzieć na to pytanie musielibyśmy mieć jakiekolwiek wyniki badan. Najlepiej aby były one aktualne, zatem zrobione na ostatniej prostej przygotowań do sezonu. Dowiedzielibyśmy się dzięki temu jak zawodnicy zareagowali na zaaplikowane środki treningowe podczas okresu przygotowawczego, a także na jakim poziomie wytrenowania są ich organizmy.

I dodaje: - Mielibyśmy także informacje w jaki sposób pracować z danym zawodnikiem, tak by każdy z zawodników kształtował odpowiedni dla siebie szlak metaboliczny. Ważnym aspektem jest by zawodnicy pracowali nie tylko w niskich intensywności w postaci np. biegu ciągłego ale również w wysokich ponieważ w kontekście rozumienia gry okiem trenera przygotowania motorycznego jest to zdecydowanie ważniejsza intensywność.

- Kolejnym problemem w zaistniałej sytuacji jest praca nad siłą, która wykazuje ścisłe korelacje w odniesieniu do takich aspektów jak moc, czy uogólniając szybkość - tłumaczy Olszewski. - Problemem, który tutaj napotykamy jest to, ze zawodnicy nie bardzo mają obecnie możliwość by o nią zadbać, ponieważ wszystkie siłownie/fitness kluby są zamknięte, a niestety jest to cecha którą bardzo szybko tracimy. Należy mieć także na uwadze, że kluby tak naprawdę nie wiedzą kiedy wystartują i czy w ogóle będzie im dane dokończyć obecny sezon. Dlatego warto pamiętać o regeneracji, to że nie ma meczy ligowych nie oznacza, że jest okres przygotowawczy (w którym również należy planować regenerację), ale nie jest to także czas odpoczynku biernego. Uważam, że nie jest największym problemem to ile czasu zawodnicy mogą pracować indywidualnie, ale to by mieli ku temu możliwość i by sztab szkoleniowy na czele z trenerem przygotowania motorycznego mądrze to zaplanował.

Zakładamy teoretycznie, że liga wraca do grania w połowie kwietnia, to ile drużyna potrzebuje wspólnych treningów żeby wrócić do formy z początku rundy wiosennej? - Odpowiadając na to pytania musimy sobie zdać sprawę co jest najważniejsze w piłce nożnej. Mianowicie jest to często pomijana przez odpowiadającego na to pytanie po prostu piłka nożna - tłumacz Tomasz Olszewski. - W niej natomiast najważniejsza jest komunikacja między zawodnikami. Głównym problemem obecnej sytuacji jest brak wspólnych treningów, przez co zawodnicy nie mogą poprawiać swojej komunikacji. Na to jak długo zespół powinien trenować by wrócić do formy z początku rundy składa się wiele czynników. Zależy to w dużej mierze do jakiego stopnia pewne mechanizmy występujące pomiędzy nimi zostały opanowane.

Na ten moment odwołane są wszystkie ligowe spotkania w marcu. Czy 1. liga ruszy w kwietniu? Wszyscy chcemy w to wierzyć, ale szanse na to są bardzo małe... Najnowsze informacje (czwartek, godz. 12) Ministerstwa Zdrowia mówią, że w Polsce wykryto 325 zachorowań na koronowirusa, w tym pięć osób zmarło.

Patronite Zostań patronem stomil.olsztyn.pl! Doceniasz naszą pracę? Chcesz więcej ciekawych materiałów? Wspieraj nas tutaj: https://patronite.pl/stomilolsztynpl

Tagi: Stomil Olsztyn, Piotr Zajączkowski, Tomasz Olszewski, Wiktor Biedrzycki


Komentarze

  1. 20.03.20 06:53 KIBICKA z zatorza

    Trzymajmy się razem w tej trudnej sytuacji. Wierzymy że wszystko będzie dobrze.Pozdrawiam wszystkich zawodników i kibiców.

  2. 19.03.20 23:09 waldi812

    Akurat w Olsztynie trudno zakładać, że panuje istne Bizancjum, a piłkarze zarabiają horrendalne kwoty. Co innego Extraklasa, tam niech cały ten szrot drzy, bo skończyły się czasy rozpasania i zarobków nieadekwatnych do jakiegokolwiek poziomu. Cały świat piłki tej haj lewel dostanie po dupie i piłkarzyki zejdą moze wreszcie na ziemię, bo to już było istne kuriozum, jeżeli chodzi o tygodniówki po 300 tysięcy funtów. Taki Gikiewicz ma z czego schodzić, mam nadzieję, że biedaczyna Robercik też pójdzie tym śladem. UEFA kombinowaniem przy kwestii Euro pokazała, że liczy się tylko hajs, przyda się reset i powrót do względnej normalności.

  3. 19.03.20 20:41 Pawlik

    Epidemia panuje liga stoi czas pojść sladami Rafała Gikiewicza i zrzec sie z części zarobków bo balon tez moze pęknąć.

  4. 19.03.20 19:23 Czesiek Czesiek

    Czytając to nie dziwne że olszewskiego polecają trenerzy reprezentacji, ufają mu nasi grajkowie, a on sam wspolpracuje z Piszczkiem przechadzym drugą młodość czy Mierzejem.

  5. 19.03.20 17:01 Szczepan Alvaro

    Słuszna decyzja,zdrowie najwazniejsze.A my czekamy cierpliwie na wznowienie rozgrywek.SPW!

Redakcja stomil.olsztyn.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie stomil.olsztyn.pl zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, wypowiedzi nie związane z tematem artykułu, "trolling", sformułowania obraźliwe w stosunku do innych czytelników serwisu, osób trzecich, klubów lub instytucji itp., a w skrajnych przypadkach do blokowania możliwości komentowania wiadomości przez poszczególnych użytkowników.

Dodaj swój komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz. Zaloguj się tutaj.