Piłkarze Stomilu II Olsztyn zremisowali w ligowym spotkaniu z Barkasem Tolkmicko. Spotkanie powinni wygrać, ale w drugiej połowie zabrakło wykończenia pod bramką przeciwnika.
Przez pierwsze piętnaście minut Stomil II Olsztyn przeważał na boisku. Piłkarze z Olsztyna byli większość czasu przy piłce i skrzydłami próbowali tworzyć akcje bramkowe. I gdy bramka dla Stomilu wydawała się kwestią czasu to Barkas wyszedł z kontrą i wywalczył rzut karny. W polu karnym faulował Tomasz Strzelec. Jedenastkę pewnie wykonał Grzegorz Miller. Stomil bardzo szybko odpowiedział na akcję Barkasu. Wyrównującą bramkę strzelił Andrzej Jaroń.
W drugiej połowie od początku do ataku ruszył olsztyński Stomil. Oskrzydlające akcje były widowiskowe dla oka, ale niestety brakowało zawsze ostatniego dobrego podania w pole karne. Pod koniec meczu zakotłowało się pod olsztyńską bramką, ale dobrze bronił Michał Leszczyński. Remis to wynik sprawiedliwy w sobotnim meczu, ale piłkarze z Olsztyna mogą mieć niedosyt bo spotkanie można było wygrać.
- Mieliśmy dzisiaj przewagę na boisku. Graliśmy fajną piłkę. Szwankowało u nas ostatnie podanie i wykończenie akcji. Szkoda, bo mogliśmy wygrać mecz, ale oczywiście jesteśmy zadowoloni z jednego punktu zdobytego na ciężkim terenie. Ogólnie jestem także zadowolony z postawy zespołu na boisku. Kontrowaliśmy przebieg spotkania i graliśmy fajny futbol. Oby było więcej takich ciekawych widowisk na czwartoligowych boiskach - mówił po meczu Michał Alancewicz, trener Stomilu II Olsztyn.