"Bez napinki": Nie starczy dla wszystkich biletów

Ledwo ruszyła sprzedaż biletów na mecz Stomilu Olsztyn z Ruchem Chorzów, a mogę z pełną świadomością napisać, że na tym spotkaniu będzie komplet publiczności.

Bardzo mnie cieszy, że pod newsem o przedsprzedaży biletów nie pojawiły się komentarze narzekające na podwyższone ceny biletów. Mecz z klubem Estraklasy, wzbudzający sporo emocji, to klub miał prawo podnieść wejściówki, żeby więcej pieniążków wpłynęło do klubowej kasy. Oczywiście, podwyższka nie była jakaś olbrzymia, przysłowiowy "piątak" to optymalna suma.

Na początku następnego tygonia biletów już pewnie zabraknie. Będzie komplet. Mecz o godz. 19:45 w czwartek. Bardzo dużo szczegółów organizacyjnych znanych jest już teraz. Dlatego mam nadzieję, że klub BARDZO DOBRZE przygtouje się do przyjęcia na naszym stadionie tak sportej ilości widzów.

Żeby znowu nie było tłumaczenia, że to pierwsze takie spotkanie, że ochorona ma prawo czegoś nie wiedzieć, że płoty do wejścią są ustawiane na ostatnią chwilę, że ktoś znowu komuś nie powiedział, że kibiców już można wpuszczać. Skoro klub wysyła komunikat, że na stadion można wchodzić o 16:30, to proces wpuszczania kibiców należy rozpocząć o 16:30, a nie o 16:38 i to po mojej interwencji. Tu się dba o swój interes. Jeżeli ktoś prowadzi sklep i otwarcie jest na 10, to otwiera go o 9:59, a nie o 10:10.

Trzy bramki do wejścia plus czwarta do wypuszczania, to zdecydowanie za mało. Trzeba zainwestować w czytniki i w laptopy. Tym bardziej, że teraz kibice wchodzą już pod samym stadionem i jest możliwość zrobienia dodatkowych bramek. Czy ktoś wyciąga z tego wnioski?

Moje wywody trochę zepchnęły na bok wynik sportowy osiągnięty przez drużynę Adama Łopatki. Drużyna pokazała spory potencjał i z optymizmem można patrzeć w przyszłość. W sobotę mecz z Chojniczanką Chojnice i jakoś nie przyjmuję do siebie, że możemy tam przegrać. A już tym bardziej odpaść z Ruchem Chorzów...