Po niedzielnym zwycięstwie nad "GieKSą" mam duże szanse "poszczekać" sobie troszkę. Prawdę mówiąc bardzo na to liczę (Kyniu - red.), obmyślam już nawet sposoby w jaki to uczynię. A Emilozo będzie musiał podjechać do wrocławskiego muzeum krasnoludków...
Ale to za dwa tygodnie. Na razie jeszcze duża nerwówka i zastanawianie się nad możliwymi scenariuszami. Jesteście w tym lepsi i pewnie macie już wszystko rozkminione. Mam nadzieję, że zgoła odmiennie niż nasze alterego na jednym z blogów.
Bardzo żałuję, że nie było mnie na drugiej połówce i nie widziałem, ani nie przeżyłem tego wszystkiego co kibice na stadionie. Bardzo nerwowo szło mi wypełnianie przedmeczowej dokumentacji przed meczem rezerw Stomilu z Mamrami Giżycko, szczególnie po smsie z wynikiem 1:1. Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło i do domu wracałem z uśmiechem na twarzy, mimo, że przemokłem na Dajtkach. Tak, tak, było takie miejsce w Olsztynie gdzie w niedzielę padało. Padało to mało powiedziane – lało wprost. No nie wprost, pod ukosem. Było też słońce, tylko tęczy zabrakło...
Widziałem za to w skrócie meczu jak rozradowany Emilozo przybija piąteczkę Trzeciemu po pięknej bramce. Pierwszy był. Tego nikt mu nie odbierze. Gola "Kopra" widziałem zza bramki. Dawno nie obserwowałem tego z takiej perspektywy. A cieszyliśmy się z kolegą P. jak dzieci.
Zapanowała moda w Stomilu na drukowanie różnych artykułów. Ale i to zrozumiałe, w nawale informacji można się przecież zgubić... Też sobie coś wydrukuję, a co...
Na meczu drugiej drużyny pojawił się oczywiście trener Adam Łopatko. Wyraźnie w dobrym humorze, rzucił kilka żarcików sytuacyjnych, jak to on i zasugerował zmianę, która zaowocowała dwoma golami dla Stomilu. Porozmawialiśmy sobie w ciekawym gronie o piłce, o młodzieży, o szkoleniu, o infrastrukturze. I wiecie co? Lubię faceta. To naprawdę fachowiec. Fachowiec i zapaleniec. I ma wizję. Wizję jak, nie przymierzając, sam sir Alex z United. A człowieka z wizją dawno w Stomilu nie było, wiec warto chyba mu w realizacji tej wizji pomóc. Dla dobra nas wszystkich. Bo Stomil to my… Wszyscy...
Te moje „Bez napinki” to zlepek kilku luźnych myśli po piłkarskim weekendzie. Nie napinałem się za bardzo do pisania, bo to niewygodne i mało polityczne, ale formuła felietonu to bardzo fajna sprawa, można pisać bardzo subiektywnie o obiektywnie niesubiektywnych rzeczach. I jak ktoś powiedział, klasyk jakiś chyba: "...zgadza się Pan ze mną? Bo ja się ze sobą zgadzam..." Bez napinki oczywiście...
28.05.14 17:23 Kyniu
Zaznaczam, że o fakcie machania rękami na kibiców nie wiedziałem,gdybym wiedział to od razu Panu trenerowi bym coś o tym wspomniał. Takie gesty są niepotrzebne a i sprowokować na ławce nie wolno się dać.Tak więc pretensje uważam za uzasadnione. Co do pracy Trenera to w wielu aspektach jej po prostu nie widać. Ale to wszystko jak pisałem jest na chwilę obecną przedwczesne i niepotrzebne. Na razie walka. Potem rozliczenia.
28.05.14 16:58 kibicSPW
Trochę poza tematem: Piotr Ruszkul podpisał roczny kontrakt z Wisłą Płock. (90minut.pl).
28.05.14 15:48 chodi
Zobaczymy jakim trenerem jest A. Łopatko po meczu z Legnicą, który jest niewątpliwie najważniejszym meczem w tym sezonie, Legnicę powinniśmy mieć rozpracowaną mistrzowsko a piłkarze jakieś extra premie za zwycięstwo. Jeżeli wygramy a np Chojna remis i Flota w plecy to tak naprawdę w ostatnim meczu wystarczy Nam remis z Łęczną... Panie trenerze i Panowie piłkarze, jesteście teraz na fali i możecie w ten weekend przedłużyć o CAŁY rok wielkie emocje, dobre kontakty, mecze przeciwko takim drużynom jak Widzew czy Zagłębie... więcej nie będę pisał mam nadzieję, ze, jesteście zmotywowani na 10000000%!!!! Forza STOMIL!!!
28.05.14 13:44 kibicSPW
Jeszcze sezon się nie skończył i nie ma co osądzać AŁ, aczkolwiek jego gestu po bramce Kato nie popieram. Nie wiem co chciał tym osiągnąć. Akurat do nas nie powinien mieć żadnych obiekcji bo jesteśmy całym sercem za Stomilem i życzymy również Jemu jak najlepiej. A to, że z Trybun poleci walczyć, biegać, zapier***ać to powinno mu uświadomić, że nam też zależy na zwycięstwie i utrzymaniu. Co do Grześka Lecha powinien zjeść snickersa... Obejrzałem właśnie film z radości piłkarzy i Kibiców po meczu i widać wyraźnie, że gdy Jasiu Bucholc zdziera gardło i krzyczy Kto wygrał mecz, gdy cała drużyna krzyczy 'kto!' to Lech stoi jakby mu się nie chciało tam być, dopiero później zaczyna klaskać. Cenię go za to że pograł tej Ekstraklasie, że wrócił ale nie jest alfą i omegą. Drużyna to ma być kolektyw! Wszyscy równi, wszyscy jedno!
28.05.14 11:07 Tiger
Prawda jest taka, że nasze zwycięstwo niedzielne to był absolutny obowiązek i każdy inny wynik byłby kompromitacją tego zespołu. Udało się szczęśliwie w Brzesku, udało się i teraz. Ale należy się zastanowić dlaczego prowadząc 1-0 u siebie, grając w przewadze przez większość czasu doprowadza się do takiej końcówki. I to grając przeciwko drużynie o nic nie walczącej, która przyjechała na piknik bo musiała. Najlepszym obrazkiem byli ich kibice, ZERO reakcji, wakacje, to samo pokazali piłkarze. Tymczasem nasi zgotowali horror po którym wyszedłem ze stadionu na miękkich nogach. Powiało amatorszczyzną a nie profesjonalizmem bo w takim meczu to się strzela na 2-0 i bez ciśnienia dojeżdża do końca, nie tracąc sił, nerwów etc które to na pewno w Legnicy będą na wagę złota.
28.05.14 08:49 JeanPorr
trener szacunek wśród piłkarzy może zyskać tylko w jeden sposób... mając rację i uzyskując wyniki... tylko że piłkarze to wykonawcy jego pomysłów na boisku, oni muszą mu w tym pomoc... także kwestia dania sobie szansy. Ja widzę kilka prób pokazania kto tu rządzi: potrafi ściągnąć najsłabsze ogniwo (Trzeci z Sandecją), Lecha po 60minucie już kilka razy, nie zrobienie zmiany w Świnoujściu jakie ono by głupie nie było to na pewno było wymowne, oczywiście z późniejszym komentarzem. Także wydaje mi się że Łopatko walczy w szatni o swoje miejsce i tego mu zabierać nie zamierzam. Jednakże zachowanie względem trybun, choć nigdy jakoś specjalnie przy przywiązywałem do tego wagi, jest nieprofesjonalne... podobnie jak wywiady i "publiczne poddawanie się" po słabych wynikach... dowódca walczy do końca, dowódca powinien mieć niezachwianą wiarę w sukces, powinien budować morale a nie publicznie przyznawać się do braku pomysłu czy braku umiejętności dotarcia do zawodników... lekka żenada.
28.05.14 08:40 czerkasow
Panowie! Jeżeli jakimś cudem się utrzymamy, a Pan Adam będzie nadal trenerem, to gwarantuję Wam, że w przyszłym sezonie lecimy z hukiem - człowiek, który daje sobie wchodzić na głowę (nie wiem czy zauważyliście pyskówkę Lecha z Łopatko pod koniec I połowy meczu z Sandecją), który nie panuje nad nerwami, obrażając się na wszystko i na wszystkich, po prostu nie nadaje się na trenera - i pod tym względem (opanowania) daleko mu do Kaczmarka. Zgadzam się, potrzebny jest nam trener z charyzmą, ale nie będący ignorantem i chamem ...
27.05.14 23:25 astra2
Panowie wejdę w słowo w tą polemikę. Oczywiście najważniejsze jest utrzymanie i trzeba tworzyć taka atmosferę, ale zgodzę się z Piterem, że trener, przepraszam Trener , powinien trzymać emocje na wodze, to co robi to jest , nie nie jest poziom I ligi. Podoba mi się jego wizja gry, to co pokazuje , zmiana ustawienia - za----ście, ale wielkich trenerów pamiętamy nie z tych gestów, trochę pokory. skoro pracujemy nad nowymi ustawieniami, a kibice sa przyzwyczajeni do wali o utrzymanie, to trzeba pomóc im zrozumieć sens tej gry. Widać brak zaufania do młodych na boisku w czasie meczu.... Panowie, na boisku trzeba grać tam gdzie jest wolne .... Kun, Warcholak, STOP... trzeba nam 3 pkt znowu , czy damy radę, ja wierzę !!! Gramy do końca !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
27.05.14 21:57 Kyniu
Piter przyjacielu mój kochany, nie do końca się z Tobą zgodzę. To nie jest tak, że mając na uwadze pewną ogólną tezę, powtarzającą się od paru lat, możemy wszystko potępić w czambuł, wszystko jest ble... Nie... Trzeba wyciągać pozytywy, nawet z negatywnych sytuacji... Ale dobrze wiesz, że ani to miejsce ani czas... Czas przyjdzie, na razie skupmy się na utrzymaniu.
27.05.14 21:51 Kyniu
Jak się nad tym zastanawiam, to myślę czasem czy takie lekkie oznaki niesubordynacji to nie scheda po Kaczmarku, kiedy Adam był asystentem. Poza tym w Polsce "Starzy" zawsze chcieli, chcą i będą rządzić a młodzież raczej trener ma poukładaną. Chociaż Leszczu uświadomił mi w niedzielę, że paru młodych już jednak do starych awansowała :)
27.05.14 21:50 Piter
Czytam i nie wierze,Kyniu litości - jaką wizje,chyba tv(taka była kiedyś).Gośc prowadził DKS Dobre Miasto i Huragan II(!) Morąg i juz tam tych wizji nie było widać,po pierwsze kompletny brak szacunku dla kibiców,machac łapami i pokazywac palca to se może w domu,tu wymaga się trzymania nerwów na wodzy i właśnie szacunku dla kibiców,nie ogarnia presji to niech się przerzuci na szachy,piłkarze niestety też mają go głęboko w poważaniu i dobrze o tym wiesz,natomiast teksty o psycholologach i inne na konferencji,mój ulubiony - że zespół nie potrafi wymienić kliku podań i tak będzie do końca sezonu, noż kur..amatorka do potęgi i niech ma pasje czy inna wizje,ale 1 liga go przerosła i niestety nie nadaje jeszcze,może za pare lat,ale tu musi być z trener z posłuchem,który nie bedzie się bał wstrząsnąc tymi gwiazdami,które mając taki budżet nie potrafia się utrzymac,dramat i nie wiem skąd niby ta radość jak najważnieszy i najtrudniejszy mecz dopiero w sobote....
27.05.14 20:17 JeanPorr
wizja wizją, serce sercem... ale czy Pan Łopatko ma posłuch wśród piłkarzy? czy ma respekt tak potrzebny w zawodzie trenera? bo niektóre sytuacje i zachowania piłkarzy pokazują, że nie koniecznie musi tak być... jeśli się utrzymamy to będzie to niewątpliwy sukces niedoświadczonego trenera, bo po słabym początku i tak wyrównanej stawce należy uporządkowanie zespołu odbierać jako sukces. Widać, że trener kombinuje, próbuje znaleźć optymalne rozwiązania, bo tak należy odbierać Szymonowicza na stoperze czy Remisza na lewej obronie. Daje grać młodym (Kun, Szymonowicz, Mroczkowski, Żwir), zmienia ustawienia w czasie meczu zależnie od sytuacji na boisku, trójka w obronie czy Trzeci w ataku i wrzutki... jest sporo pozytywów pracy trenera... tylko ten respekt :)
27.05.14 19:43 Fanatyk_OKS
Co do Adama Łopatko to chciałbym żeby nadal prowadził Stomil, mam nadzieje że klub nie będzie szukać nikogo na jego miejsce. Bo widać że to dla niego nie tylko praca, widać to po tym jak żyje całe mecze, nom stop przy linii bocznej, non stop jakieś uwagi do piłkarzy. Myślę że nasze słabe miejsce to wina braku skutecznego napastnika, a nie wina trenera, temu klubowi chyba nic więcej kadrowo nie potrzeba, tylko napastnika. Młodzież wchodzi do zespołu nie ściągamy dziadków którzy chcą dorobić przed emeryturą, mamy doświadczonych ludzi z regionu którzy grają tu bo lepiej grać w rodzinnych stronach. Ten trener jak najbardziej do tej ekipy pasuje. Co od napastników to kontuzje też Nas nie oszczędzały w tej rundzie.