Stomil Olsztyn wygrał 2:0 z Odrą Opole. Po meczu rozmawialiśmy z obrońcą olsztyńskiego klubu Januszem Bucholcem.
Macie patent na zwycięstwa liderami. Wcześniej Miedź Legnica, a teraz Odra Opola.
- Patent? Nie. Bardziej nam te zespoły leżą, które grają ułożoną piłkę i doskonale wiemy, którą strefą będzie grana. Zrobiliśmy swoje, ale o patencie bym tutaj nie mówił. Teraz musimy zachować koncentrację, bo za trzy dni gramy kolejne spotkanie. To już historia i nie ma co o tym dywagować.
Przyjemnie jednak rozmawia się o zwycięstwach.
- No tak, ale wyjazdy mamy fatalne. Trzeba sobie zdać sprawę z tego, żeby nad tym się skupić. Teraz w Katowicach musimy zagrać dobre spotkania. Jesteśmy tak podrażnionym zespołem, że te domowe zwycięstwa nie mogą nas uspokajać. Celowo o tym mówię, bo to uspokojenie powoduje, że na wyjazdach dostajemy bęcki.
Teraz przed wami dwa wyjazdowe spotkania. Najpierw mecz w Katowicach, a później w Sosnowcu.
- Jedziemy na pięć dni. Fajnie, że klub idzie do przodu. Z dnia na dzień jest coraz lepiej z finansami i organizacją. Ja wierzę, że to jest początek czegoś nowego i dobrego. Nasza koncentracja musi być na najwyższym poziomie. Dzisiaj (sobota - red.) rozegraliśmy fajne spotkanie, wygraliśmy 2:0, ale to nie może nas uśpić. Mankamentów było sporo i musimy wyciągnąć wnioski.