Artykuł

Juniorzy Stomily wygrali z Bronią Radom, fot. Emil Marecki

Juniorzy Stomily wygrali z Bronią Radom, fot. Emil Marecki

Olsztyn - stadion Stomilu, 15 września 2013 r., godz 16:00

CLJ: Stomil wygrał z Bronią

15.09.13 18:07   mmks   6  

Juniorzy Stomilu Olsztyn wygrali w meczu Centralnej Ligi Juniorów z Bronią Radom 2:0 (1:0). Gole w meczu zdobyli Rafał Śledź oraz Mateusz Sienikowski.

Stomil: 25. Michał Przyborowski - 18. Wiktor Abramczyk, 5. Adrian Żukiewicz, 3. Filip Francuz, 21. Wojciech Żęgota - 17. Mateusz Sienikowski, 8. Bartosz Bartkowski, 77. Michał Wiśniewski, 95. Cezary Sobolewski (82, 15. Łukasz Kundo), 9. Dariusz Gawryś - 24. Rafał Śledź (74, 14. Dawid Chabko).

Patronite Zostań patronem stomil.olsztyn.pl! Doceniasz naszą pracę? Chcesz więcej ciekawych materiałów? Wspieraj nas tutaj: https://patronite.pl/stomilolsztynpl

Więcej informacji o meczu:

Tagi: Stomil Olsztyn - juniorzy, Broń Radom, Rafał Śledź, Mateusz Sienikowski, Olsztyn, stadion Stomilu, Centralna Liga Juniorów



Komentarze

  1. 17.09.13 16:08 bartas505

    Nie zgadzam sie z twoja opinia na temat Żęgoty. Brak mu masy i może boiskowej odwagi, ale jego technika jest co najmniej ponad przecietna, gra defensywna stoi na wysokim poziomie, a i w ofensywie potrafi rzucić dokładna otwierającą piłke (w Bełchatowie to własnie on zapoczatkował akcje na 1:1). Z reszta piszesz że chłopakowi brak masy a za chwile wspominasz jako kandydata Rosolińskiego który jest jeszcz mniejszy niż Żęgota. Z reszta nie ma co sie produkować tutaj bo Ty masz własne zdanie ja mam własne. Nie przekonamy siebie do swoich racji. W kazdym razie dziekuje za wymiane pogladow. Pozdrawiam

  2. 17.09.13 15:40 Zoltar

    Bartas505 – domagasz się nazwisk ode mnie. To będzie trudne, bo ja nie znam chłopaków, jestem tylko kibicem oglądającym czasem ich mecze z trybun. Jedyni, których mógłbym wskazać to zawodnicy, którzy mają epizody związane z kadrą: Zacheja czy też Rosoliński. Obaj zresztą byli próbowani w kadrze trenera Łopatko i, moim zdaniem, zaprezentowali się korzystniej niż „stały” bywalec Żęgota. Ja nic do tego chłopaka nie mam, ale w dzisiejszej piłce wyłącznie chaotyczne przeszkadzanie w budowaniu ataku rywala po skrzydle to za mało jak na bocznego obrońcę. Patrząc z trybun waży on nie więcej niż 55-60 kg, zatem masy mu brak, a co za tym idzie także siły i dynamiki. Jeśli do tego dodać mizerniutką technikę i całkowity brak komunikacji z kolegami (on się wcale nie odzywa na boisku !!!) to efekt końcowy naprawdę nie jest szczególnie fenomenalny. Naprawdę trudno mi uwierzyć, że to najlepszy lewy obrońca ze wszystkich grup juniorskich STOMILU w rocznikach ’96 i młodszych. A patrząc szerzej: kto powiedział, że jednym z trzech zawodników z rocznika młodszego musi być boczny obrońca ? Może warto rozpatrzyć wariant, że budujemy silną defenzywę, tj. bramkarz i cała obrona z doświadczonych chłopców z ’95, a „przody” opieramy na chłopakach młodszych. Nie ma takich ? Są – np. Śledź czy do niedawna Siemaszko. Albo wariant jeszcze odważniejszy: w bramce zawodnik z młodszego rocznika i solidna obrona z ’95. Wtedy zwalnia się miejsce w polu dla zawodnika z ’95. Kto zatem na bramce – nie odpowiem, bo nie znam chłopaków zupełnie. Jest jeden fajnie prezentujący się na rozgrzewce: warunki fizyczne ok., sprawność też dość dobra. Nigdy jednak nie miałem okazji zobaczyć go na meczu, więc nie wiem ile jest wart (wydaje mi się, że wołają na niego Rado, ale mogę się mylić).

  3. 17.09.13 14:39 bartas505

    Niestety Zoltar nie takiej odpowiedzi oczekiwalem. Zgadzam sie z toba ze samo zaangazowanie nie wystarczy ale skoro krytykujesz ta trójke z 96' prosze zebys podal swoich kandydatów (nazwiskami).Ponadto stwierdzenie że trener Adam Zejer jest gorszym trenerem od trenera Łopatko jest tylko i wyłącznie twoje. Ja uważam że trener Zejer jest poprostu innym trenerem. Obaj panowie maja zupełnie inny pomysl na prowadzenie druzyny. Przykładem tego jest chociazby ustawienie na boisku. Rocznik 96' od zawsze gral i gra ustawieniem 4-4-2 natomiast 95' od dluzszego czasu gra 4-5-1. W obu ustawieniach kazdy zwodnik ma inne zadania i mlodsi chlopcy po przejsciu do rocznika starszego dopiero zaczynaja grac w nowym ustawieniu. Faktycznie moze przyklad co do bramkarzy nie byl zbyt miarodajny jednak wciaz uwazam ze chłopak udowadnia swoja wartosc na boisku. Chociazby w poprzednim sezonie gdy wazyly sie losy mistrzostwa ligi wojewodzkiej byl jednym z silniejszych ogniw juniorow Stomilu. Chciałbym też zwrócić uwage na to, że taki człowiek jak Adam Zejer (swietny byly zawodnik i trener), który bezwatpienia zna sie na pilce lepiej niz ja (i podejrzewam ze rowniez lepiej niz ty jednak ciezko mi to ocenic) nie pozwolilby sobie na to by ktoś "ustalał" skład za niego. Co do trzeciego poruszonego przez ciebie aspektu, cóż... nie moge sie z tobą nie zgodzić. Nie jest dopuszczalne, by trener juniorów w lidze centralnej nie był na meczu gdyż musi w tym samym czasie jechac do Niecieczy z seniorami. Myśle że gdyby trener Adam Łopatko skupił sie na jednej druzynie (albo I zespol albo rocznik 95') calemu klubowi wyszloby to na dobre.

  4. 17.09.13 09:58 Zoltar

    To forum nie jest miejscem na jakieś długi wywody, więc odniosę się tylko do dwóch wątków, które bartas505 poruszył w swoim poście. 1. Absolutnie potwierdzam, że zaangażowanie w grę chłopaków z rocznika ’96 jest ogromne. „Wyjadacze” z ’95 mogliby brać przykład. Jednak samym zaangażowaniem meczów się nie wygrywa, trzeba mieć także (a może przede wszystkim) odpowiednie umiejętności piłkarskie: technikę, siłę, pewien zmysł boiskowy,… Teza o tym, że chłopcy z rocznika ’96 tych cech nie posiadają, bo trenowali z innym (gorszym ???) trenerem jest dość odważna. Nasunęła mi się analogia do meczu San Marino – Polska: gdyby zwycięstwo dawano od zaangażowania zawodników, to ten mecz byśmy przegrali, bo nasi kopacze byli o wiele miej ruchliwi od rywali, szczególnie gdy oni zdobyli wyrównującą bramkę i uwierzyli, że z Polską można osiągnąć dobry wynik. Niestety (dla San Marino) wiodące okazały się inne umiejętności i dzięki temu ten mecz wygraliśmy my. 2. Zaiste, dość oryginalne kryterium oceny jakości bramkarzy prezentuje bartas: ilość minut na boisku w przeliczeniu na wpuszczone bramki. To ja się pytam: czy bramkarz, który w ciągu pierwszych 15 minut meczu wpuści 4 bramki, każda z karnego jest gorszy od bramkarza, który gra pozostałe 75 minut, wpuszcza tylko jedną bramkę, ale za to „farfocla” pod brzuchem lub „za kołnierz” ? Bardzo częstą taktyką jest wycofanie się drużyny do defensywy po szybkim zdobyciu przewagi bramkowej. Potwierdzenie tego można znaleźć chociażby we wczorajszym meczu Górnik – Zagłębie (2:1). Wyobraźmy sobie, że Gliwa schodzi z boiska po 25 minutach meczu przy wyniku 2:0 dla Górnika. Jego zmiennik grałby zatem 65 minut i nie wpuszcza żadnego gola. Czy zatem Gliwa jest bramkarzem gorszym ? Nie, bo od ok. 30 minuty obraz gry diametralnie się zmienił z bramkarz Zagłębia miał o wiele mniej pracy niż wcześniej. Na koniec chciałbym powrócić na „nasze podwórko”. Uważam, że dzielenie obowiązku trenera drużyny juniorów z funkcją II trenera seniorów nie służy podnoszeniu umiejętności ogólnopiłkarkich dla tych pierwszych. Nie chce mi się wierzyć, że chodzi tu tylko o branie dwóch pensji. Problemem jest chyba zbyt wybujała ambicja i "ego" trenera Łopatko, który własny auto-lans przedkłada ponad dobro drużyn, które prowadzi. Jak bowiem można wytłumaczyć brak formy o większości zawodników z ’95: albo niedotrenowanie, albo przetrenowanie. A jest przecież szczyt sezonu, gdzie forma powinna być optymalna. No chyba, że jest to jakaś forma protestu (żeby nie powiedzieć: sabotażu) samych zawodników. Jeżeli tak, to mamy do czynienia z początkiem końca współpracy tego trenera i tymi zawodnikami. Inna rzecz: niewytłumaczalne odsunięcie od drużyny juniorów ich liderów: Żwira, Mroczkowskiego i Dziemidowicza. Skutek jest taki, że ostatecznie nie grają nigdzie: ani w pierwszej drużynie, ani w CLJ. Epizodów w 4 lidze nie ma co wspominać. I jakie są tego efekty ? Cała trójka wypadła z kadry U-18, a sporadyczne wejścia np. Żwira w I lidze wyraźnie obnażają brak ogrania na odpowiednim poziomie. Czy to jest działanie promujące klub i samych zawodników ? Moim zdaniem – nie !

  5. 16.09.13 15:39 bartas505

    Nie wiem czy kolega Zoltar sie orientuje w skladach druzyn poszczególnych rocznikow naszego klubu. Z wypowiedzi wynika że nie do końca. Przedstawianie chłopaków z 96' w tak negatywnym świetle jest co najmniej krzywdzace i niesprawiedliwe. Zaczne od tego że nigdy nie grali z chłopakami 95' w jednej druzynie i dopiero zaczynaja sie z nimi zgrywac. Każdy z nich zostawia całe swoje serce na boisku i ciezko jest miec do nich pretensje bo badz co badz sa szkoleni o rok krocej i to przez innego trenera... Z drugiej strony jesli Zoltar twierdzisz że wymieniona trójka jest za słaba na gre w CLJ zaproponuj swoich kandydatów. Przepisy nakazuja by podczas meczu jednoczesnie na boisku przebywalo co najmniej 3 zawodnikow rocznika mlodszego. Wydaje mi sie ze skoro ci 3 graja to ci 3 sa najlepsi przynajmniej zdaniem trenera Łopatko, który co by o nim nie mówić na piłce nożnej zna się bardzo dobrze. A co do rocznika 96 trenowanego przez trenera Adama Zejera: jeszcze przed poprzednim sezonem druzyna sie posypala gdyz wielu chlopakom grajacym "pierwsze skrzypce" w zespole pokonczyly sie wypozyczenia a klub nie byl zainteresowany przedluzeniem tych kontraktow. Przed obecnym sezonem (2013/14) do rocznika 95 zostalo zabranych 6 zawodnikow, ktorzy stanowili trzon druzyny, do ligi centralnej gdzie tylko 2 gra a 4 siedzi na ławce lub dogrywa końcówki w tej lidze lub w IV. Na koniec: co do tego chlopaka ze zlamana noga to nie wiem czy Zoltar wiesz ale akurat on puscil w Korszach najmniej bramek (1) przy najdluzszym czasie przebywania na boisku. Rodzi sie pytanie czy faktycznie jego pozycja w skladzie to zasluga mamy...

  6. 16.09.13 10:06 Zoltar

    Byłem na tym meczu. Co prawda grał drugi skład, ale padaka totalna ! Moim zdaniem ta drużyna stacza się (sportowo) po równi pochyłej od ok 12-18 miesięcy. Jedyny zauważalny pozytyw to Szymonowicz (akurat wczoraj nie grał). Chłopak od jakiegoś czasu nie schodzi poniżej pewnego , dość przyzwoitego, poziomu. Nawet bramkarz (Przyborowski), który wcześniej grał bez zarzutu – wczoraj miał kilka niepewnych interwencji. Trzej zawodnicy z rocznika ‘96, którzy weszli do drużyny (Sobolewski, Francuz, Żęgota) nie stanowią nawet 20% mocy, którą dawali Żwir, Mroczkowski i Dziemidowicz. Szczególnie Żęgota jest mega słaby – wystawianie go do drużyny to tak jakby oddać walkowerem lewą stronę obrony. Nie rozumiem co dzieje się z formą Sienikowskiego, Wypniewskiego czy Kuna (dwaj ostatni akurat wczoraj nie grali). W tamtym sezonie to był trzon drużyny – teraz: szare tło ! Czyżby „zajechani” treningiem ? Szkoda, że trener Łopatko odpuścił sobie tą drużynę, ale cóż – przed nim rysują się o wiele ambitniejsze cele… Przy okazji: zauważyłem, ze nie najlepiej idzie drużynie Adama Zejera w rozgrywkach Ligi Wojewódzkiej (właśnie przeczytałem na stronie, że przegrali w Korszach 1:6). Nie wiem, czy wszyscy mają świadomość, że te rozgrywki są eliminacją do przyszłorocznej CLJ. Jeśli nie zajmiemy miejsca w pierwszej trójce to klapa ! Z drugiej strony wiem, że drużyna STOMIL-u, która gra w tej lidze to jakaś zbieranina przypadkowych chłopaków, którzy na meczu widzą się po raz 2-3 w życiu. Dodatkowo na pozycji bramkarza obsadzany jest człowiek, który jeszcze miesiąc temu miał złamaną nogę i nie trenował. Jest podobno publiczną tajemnicą, że za wszystkim stoi tu mama tego chłopaka, która w tej drużynie ma wiele do powiedzenia. Myślę, że działacze powinny zainteresować się poziomem drużyny Zejera, bo to oni – de facto – walczą o awans do przyszłorocznej edycji CLJ dla faworyzowanego przez prezesa Biedrzyckiego rocznika ’97 (gra tam jego syn). PS. Fakty dotyczące drużyny Zejera znam „ze słyszenia” od osób, które są lub były związane z tą drużyną. Wiem, że plotek nie powinno się rozsiewać, ale – z drugiej strony - skoro dwie różne osoby mówią to samo to coś w tym musi być…

Redakcja stomil.olsztyn.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie stomil.olsztyn.pl zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, wypowiedzi nie związane z tematem artykułu, "trolling", sformułowania obraźliwe w stosunku do innych czytelników serwisu, osób trzecich, klubów lub instytucji itp., a w skrajnych przypadkach do blokowania możliwości komentowania wiadomości przez poszczególnych użytkowników.

Dodaj swój komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz. Zaloguj się tutaj.


Zostań fanem

...i bądź na bieżąco!