Po meczu Stomil Olsztyn - Flota Świnoujście rozmawialiśmy z obrońcą Arkadiuszem Czarneckim.
Poproszę o komentarz do dzisiejszego meczu.
- Szkoda, że nie wygraliśmy tego spotkania, aczkolwiek gra była bardzo ciężka, a przeciwnik postawił trudne warunki. Nam się zbytnio gra ofensywna nie kleiła, w defensyfnie w miarę poprawnie to wyglądało, chociaż popełniliśmy parę błędów. Flota miała swoje sytuacje, bodajże dwie, my też stworzylismy sobie sytuacje do strzelenia bramki, więc z przebiegu gry wynik remisowy jest jak najjbardziej sprawiedliwy. Pozostaje na pewno niedosyt, tym bardziej, że mielismy w ostatniej minucie stuprocentową sytuację, ale jej nie wykorzystaliśmy.
To już trzeci bezbramkowy remis pod rząd. Bardzo cieszy, że gramy na zero z tyłu, ale co z tą ofensywą?
- Może to troszkę wina defensywnego nastawienia do gry, chociaż dziś był inny mecz niż pozostałe, w których graliśmy bardziej z kontry. Dziś więcej gry było w środku pola, obie drużyny starały się coś konstruować i stwarzać sobie sytuacje. Ta dobra gra w defensywie na pewno przekłada się na gorszą grę ofensywną, stwarzamy mało sytuacji. Dochodzi do tego słaba skuteczność.
Przed sezonem nie byłeś typowany do pierwszego składu. Teraz jesteś głównym filarem obrony.
- Czekałem na swoją szansę, to trener ustala skład. Można powiedzieć, że nieszczęście kolegi stało się moim szczęściem…. Staram się grać jak najlepiej.
Przed nami ciężki wyjazd do Katowic. Myślisz już o nim?
- Podejdziemy do niego jak do każdego kolejnego meczu. Trener na pewno ustawi taktykę pod Katowice i jedziemy tam po kolejne punkty.