Czterech zawodników dołączyło do OKS 1945 Olsztyn, beniaminka III ligi. Czy nowi piłkarze zagwarantują postęp w grze zespołu? - Liczymy na to - przyznaje trener Andrzej Nakielski.
Początek czerwca przyniósł ekipie OKS 1945 Olsztyn awans do III ligi, natomiast koniec czerwca obfitował w konkretne informacje dotyczące wzmocnień olsztyńskiej drużyny. Dziś już można napisać o tym w trybie oznajmującym - OKS zasiliła czwórka piłkarzy: bramkarz Grzegorz Sobiech (ostatnio trzecioligowe Rodło Kwidzyn), środkowy obrońca Tomasz Zakierski (Szynaka Drwęca Nowe Miasto Lubawskie), pomocnik Łukasz Kuśnierz (Mrągowia Mrągowo) i napastnik Łukasz Suchocki (Jeziorak Iława). W grę wchodziły jeszcze kandydatury Łukasza Jeglińskiego (wychowanek Mazura Ełk, potem piłkarz Stomilu i Naki, a ostatnio Freskovita Wysokie Mazowieckie) oraz Artura Januszewskiego (Górnik Polkowice), ale te, póki co, są nieaktualne.
Trener OKS Andrzej Nakielski twierdzi, że kadra, którą będzie dysponował, gwarantowałaby utrzymanie w III lidze, ale w starym systemie. Ten sezon będzie jednak wyjątkowy, bo zgodnie z założeniami reformy w III lidze pozostaną jedynie zespoły z miejsc od drugiego do szóstego, które w kolejnym sezonie zagrają we wschodniej grupie nowej II ligi (będą w niej występowały drużyny z województw: podlaskiego, warmińsko-mazurskiego, mazowieckiego, łódzkiego, lubelskiego, świętokrzyskiego, małopolskiego i podkarpackiego). Dzisiejsza I liga stanie się Ekstraklasą, a aktualna II liga zostanie przemianowana na ligę I.
Co to oznacza dla OKS? - Zajęcie miejsca w czołówce III ligi i wywalczenie prawa gry w nowej II lidze będzie zadaniem trudnym - ocenia Nakielski. - Szacuję, że moglibyśmy głośno mówić o takim celu, gdybyśmy pozyskali czterech doświadczonych piłkarzy. Tymczasem za takich możemy uznać jedynie Tomka Zakierskiego i po części Łukasza Suchockiego. Oczywiście, zrobimy wszystko, by uplasować się w czubie tabeli, ale jednocześnie wiem, że rywale też szykują mocne ekipy. Tak jest w Dolcanie Ząbki, tak jest w Radomiaku Radom - wyjaśnia olsztyński szkoleniowiec, który na koniec mocno podkreśla: - Jestem jednak pod wielkim wrażeniem sprawności władz naszego klubu. Udało się im zaklepać transfery praktycznie w kilka dni, a to oznacza, że będziemy mieli kompletną kadrę już od początku przygotowań.
Źródło: Gazeta Olsztyńska