Podczas niedzielnej prezentacji Stomilu Olsztyn spiker klubu Andrzej Brzozowski wyczytał Bartosza Florka jako piłkarza pierwszej drużyny. Niestety zawodnika raczej nie zobaczymy w akcji na boiskach I ligi. Dlaczego?
- Rodzice chcą żeby chodził do szkoły, a wiadomo, że my mamy większość treningów rano - wyjaśnia Adrian Stawski, trener Stomilu. - Bardzo mi się ten zawodnik podobał już latem i dlatego uważam, że pół roku stracił w Starcie Nidzica. Trenuje teraz popołudniami u trenera Adama Zejera, a ja wszystkiego w tych godzinach zrobić nie mogę. Pod jednego zawodnika nie będę układał całego mikrocyklu treningowego. Szkoda, żę tak się stało.
I dodaje: - Szkoła jest bardzo ważna, ale jak się chce zaistnieć na poziomie centralnym, to trzeba mocniej postawić na piłkę nożną. Inni młodzi zawodnicy to jakoś godzą, np. Jakub Banul.
Bartosz Florek w sparingach w okresie przygotowawczym zagrał 90 minut. W poprzednim sezonie zadebiutował w I lidze, a rundę jesienną spędził na wypożyczeni w Starcie Nidzica.
21.02.22 20:56 tommy1976
z jednej strony szkoda bo każdy młody chyba chce grać na jak najwyższym poziomie jak najszybciej, a z drugiej jeśli ma jeździć na mecze jako turysta, tylko po to żeby np pojechać do Rzeszowa i przenocować, to po prostu szkoda czasu. Zaraz będzie miał granie z Jagiellonią, Widzewem, i też biedy nie będzie. Co będzie dalej, to tylko w jego nogach i głowie :-)
21.02.22 18:14 A Ś
Sam wybrał ! Dziwne decyzję tego chlopaka
21.02.22 17:39 waldi812
Ale to nie można załatwić indywidualnego toku nauczania?
21.02.22 16:34 kot
Za to Urban jest lepszy od naszych wychowanków. Oni to wiedzą, Kocie.
21.02.22 15:16 whs
Jak się spodobał to ile minut zagrał u "trenera"? Lepiej dla jego rozwoju, żeby grał w lidze wojewódzkiej juniorów (bo przecież rezerwy zlikwidowaliscie), czy nawet pół roku, ale w seniorach? Gawrys i Liter też woleli grać w seniorach niż wygrywać dwucyfrowo w Juniorach