Przed sobotnim spotkaniem Stomil Olsztyn - Garbarnia Kraków były zawodnik i trener "Dumy Warmii" Jerzy Budziłek został uhonorowany przez władze klubu. Otrzymał kwiaty oraz pamiątkową koszulkę ze swoim nazwiskiem.
Jerzy Budziłek urodził się 4 sierpnia 1953 roku w Czarnem koło Słupska. W 1964 roku przeprowadził się do Olsztyna.
- Mieszkałem przy ulicy Gietkowskiej blisko stadionu (wtedy trenował i grał tam Stomil, teraz to boisko kojarzone jest z rugby - red.) - dodaje Budziłek. - Od 1966 roku byłem zawodnikiem Stomilu. Zaczynałem od trampkarzy i trafiłem do seniorów. Najwyżej grałem w II lidze. Moim pierwszym trenerem był Jan Woźnica. Grałem jako pomocnik lub napastnik.
W 1976 roku Jerzy Budziłek zdobył pierwszy stopień trenerski - instruktor. - Potem byłem na studiach w Katowicach zrobiłem drugą klasę trenerska, a następnie pierwszą. Miałem uprawnienia do prowadzenia wszystkich drużyn trenerskich. Potem weszły nowe uprawnienia i musiałem zrobić UEFA A.
W 1974 roku Budziłek był asystentem trenera Jerzego Maszlatera, a drużyna Stomilu zdobyła wtedy mistrzostwo Polski juniorów. W 1986 roku pod wodzą Budziłka Stomil zdobył wicemistrzostwo Polski juniorów młodszych. W 1991 roku Jerzy Budziłek wprowadził "Dumę Warmii" do II ligi.
Do miłej uroczystości doszło przed meczem Stomilu z Garbarnią. Olsztyński klub wygrał to spotkanie 1:0. - Ten mecz trzeba ocenić pozytywnie. Było wiele okazji, trochę zabrakło szczęścia, szczególnie w pierwszych piętnastu minutach, kiedy zdecydowanie przeważaliśmy. Dobrze, że wszedł Mętlicki i strzelił zwycięską bramkę. Cieszy mnie to, że chłopcy walczą na boisku. Widać, że trenerzy natchnęli ich bojowym duchem. Jak tak będą trzymać to będą punktować.