Stomil Olsztyn zremisował w piątek (21 marca 2025 roku) 2:2 z GKS-em Wikielec. Po meczu odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obydwu drużyn.
Piotr Gurzęda, trener Stomilu:
- Ja i cały zespół czujemy się fatalnie. Jesteśmy zdruzgotani tym co się wydarzyło w ostatniej akcji meczu. Szanujemy ten punkt, bo z przebiegu spotkania GKS Wikielec miał więcej sytuacji. Naszą pracą, ambicją, wolą walki, zasłużyliśmy na to żeby wygrać. Sportowo, piłkarsko w wielu aspektach byliśmy słabsi, to było widać. Głupio stracona bramka, tzn. głupie zachowanie zawodnika w ostatniej akcji meczu, przekreśliło trzy punkty. Wracamy do domu smutni, bo niewiele zabrakło, żeby wracać w małej euforii czy radości.
Damian Jarzembowski, trener GKS-u:
- Rzadko się tak zdarza, że obydwie drużyny czują się źle, po remisie. U nas jest podobne odczucie, mimo, że w tych okolicznościach ten punkt będziemy szanować, jak na chłodno podejdziemy do sprawy. Natomiast chciałbym pochwalić chłopaków za odrodzenie mentalne po nieudanym meczu w Lidzbarku Warmińskim, gdzie zawiedliśmy w kilku aspektach. Bardzo dobrze przepracowaliśmy tydzień treningowy, nastroiliśmy jak najbardziej mogliśmy na tę rywalizację. Chciałbym to podkreślić dla kibiców, że było widać, że od początku nam bardzo zależy. Mocno pracowaliśmy na boisku żeby zgarnąć trzy punkty, świetna pierwsza połowa. Żal, że nie wykorzystaliśmy sytuacji, żeby podwyższyć prowadzenie, jeszcze większy żal, że tak w banalny sposób tracimy bramkę. Jesteśmy tylko ludźmi, widziałem w chłopakach, w szatni, że oczywiście nastrajamy się bojowo, wygramy to, ale gdzieś z tyłu głowy ciążyła ta głupio stracona bramka. W drugiej połowie trochę tego i trochę lepszej gry Stomilu było widać. Nie grało się nam tak łatwo, nie zdobywaliśmy tak pola karnego, jak w pierwszej połowie. Przy wyniku 2:1 czuję dużą dumę, mecz się nam nie układał, robiliśmy głupie faule, piłkarze Stomilu grali efektywnie w tym etapie meczu. W tym momencie widziałem w chłopakach ogromną wiarę i wolę zwycięstwa. Oni dążyli do wyrównania, mimo, że nasza gra się nie kleiła i nie było to fajne widowisko w naszym wykonaniu, to cholernie chcieli. Na końcu zostali za to nagrodzeni i za to szacunek. Na koniec podziękowania dla obydwu ekip, bo ja nie pamiętam tak fajnego klimatu, chociaż graliśmy tutaj kilka fajnych meczów, np. z Zagłębiem Sosnowiec i nie tylko. Tak fajnego widowiska sportowego tutaj dawno nie było. Mam ogromną nadzieję, żę Stomil dźwignie swoje problemy i obydwie ekipy będą reprezentowały województwo w III lidze w przyszłym sezonie.