Stomil Olsztyn w 2. kolejce IV ligi przegrał u siebie 2:3 z Concordią Elbląg. Po meczu odbyła się tradycyjna konferencja prasowa z udziałem trenerów obydwu drużyn.
Jarosław Talik, trener bramkarzy Concordii:
- Z przekroju całego spotkania na pewno zasłużyliśmy na zwycięstwo. Przez większość spotkania dominowaliśmy, te dwie stracone bramki to sami sobie strzeliliśmy. Padły po naszych błędach. Nasz zespół pokazał, że tworzymy monolit, jest charakter, buduje się zespół. Drugi mecz graliśmy w takim składzie, też jesteśmy w przebudowę. Fajnie to zaczyna wyglądać, a z biegiem kolejek będzie jeszcze lepiej. Stomil? Myślę, że chłopcy zachłysnęli się zwycięstwem w pierwszej kolejce, robi wrażenie (7:0 - red.). Na nas to nie zrobiło wrażenia, wiedzieliśmy, że przyjechaliśmy na ciężki teren. Powiedziałem moim zawodnikiem, że to jest dla mnie szczęśliwy stadion, ja tutaj robiłem awans do Ekstraklasy, to nie ma się czego bać.
Piotr Gurzęda, trener Stomilu:
- Nie zdobyliśmy punktów i to jest moje podsumowanie. Pierwsza połowa przespana, nienajgorszy początek drugiej połowy, czego efektem był kolejny gol. Potem głupio straciliśmy bramki i goniliśmy wynik. Na niewiele się to zdało.
Szymon Ciszewski (radio UWM FM): Najlepszy sędzia to niewidoczny sędzia. Dzisiaj tego nie odczuliśmy.
- Sędzia robił co mógł. Jeżęli się mylił, to obie strony. Jeżeli chodzi o bramkę na 3:3, to nie widziałem powtórki i nie chcę mówić. Nie będę wchodził w ocenianie pracy sędziego.
Szymon Ciszewski (radio UWM FM): Nie było dzisiaj Pawła Wiśniewskiego. Dlaczego?
- Paweł miał wyjazd służbowy związany z jego pracą. Nie trenował, dlatego nie było go w kadrze meczowej.
Emil Marecki (stomil.olsztyn.pl): Jarosław Talik powiedział, że Stomil zachłysnął się wygraną w Stawigudzie. Jak trener odniesie się do takiego stwierdzenia?
- Nie wiem, to są słowa trenera, może ma jakiś żal do Stomilu. Trudno mi powiedzieć, bo nikt się niczym nie zachłysnął. Każdy ze sztabu, kluczowi zawodnicy, rozmawialiśmy o tym głośno. Zwycięstwo w Stawigudzie to była konieczność i ten zespół, z całym szacunkiem dla nich, nie będą się liczyć w lidze. Każdy miał tego świadomość, mecz z Concordią był sprawdzianem na co nas stać, ale też bym nie patrzył z perspektywy jednego meczu, co będzie dalej. To jest piłka, czasami jest taki mecz, taki dzień, a później jest inaczej. Nie wiem czemu trener tak powiedział.
Emil Marecki (stomil.olsztyn.pl): W tygodniu przed meczem testowaliście napastników w związku z kontuzją Kacpra Sionkowskiego. Zobaczymy ich oficjalnie w barwach Stomilu?
- Myślę, że nie. Odczuwamy brak Kacpra, przy dzisiejszej absencji Pawła (Wiśniewski - red.), to z konieczności Karol Żwir zagrał w ataku. Testowani zawodnicy mieli duże wymagania finansowe, a nie mieliśmy świadomości, że coś zrobią. A brać zawodników i liczyć na łut szczęścia, to za duże ryzyko.
Emil Marecki (stomil.olsztyn.pl): Będziecie szukać dalej?
- Nasza siatka skautingowa cały czas działa i szuka kogoś sensownego. Jak rozmawiamy z wyróżniającymi się zawodnikami, to wymagania finansowe są jakbyśmy grali w I lidze. Liczymy, że uda się znaleźć kogoś młodego, który będzie chciał się wypromować. Jest ciężko jak już sezon jest w trakcie.
wczoraj, 22:24 THE CORE
Najtańsi są pod trzepakiem. Tam szukajcie.
wczoraj, 22:14 barakuda
Mosaka
wczoraj, 22:14 barakuda
Chyba chłop ma chuj do gadania w tym klubie. Chciał zostawić musaka to mu wypchali go do dksu
wczoraj, 22:03 Bogdan Unname
Ja to już go słuchać nie moge, jeszcze kiedyś jakoś to potrafiłem przełknąć ale teraz ciężko, ciężko....jak on tak trenuje jak sie wypowiada to awansu nie będzie