Po meczu Stomil Olsztyn - Sandecja Nowy Sącz odbyła się konferencja prasowa. Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami trenerów.
- Czy jestem zadowolony z remisu? Teraz nic innego mi nie pozostało jak się cieszyć. Trzeba się cieszyć i z jednego punktu. Było widać na boisku, że jeden zespół jest pod ścianą, a drugi ma lepszą sytuację. Graliśmy spokojnie, staraliśmy się kontrolować tą grę i jak najdłużej utrzymywać się przy piłce. Czasami było to nawet usypiające. Po strzelenie gola wydawało się, że utrzymamy wynik do końca. Bramka gospodarzy spowodowała, że mecz zakończył się remisem. Myślę, że gospodarzom ten remis też pomoże - powiedział Ryszard Kuźma, trener Sandecji Nowy Sącz.
- Na wstępie trenerowi Sandecji chciałem pogratulować dobrej gry i wysokiej jakości oraz utrzymywani się przy piłce. To rzadkość w I lidze. Wiedzieliśmy, że grając na dwóch napastników ta przewaga będzie po stronie Sandecji. Chcieliśmy się postarać o bramki grając z kontry. Nie wiem ile było strzałów, ale było ich sporo. Kilka kontrowersyjnych sytuacji było. Chodzi mi o strzał Łukasika i o faul na Darmochwale. Pętle na szyi mam coraz bardziej zaciągniętą. Mamy problem z wymianą kilku piłek i tak będzie to końca ligi. Cały czas zawodzi skuteczność. Nie mogę mieć zastrzeżeń do zaangażowania i woli walki chłopaków, chociaż niektórzy kibice myślą inaczej. Tutaj każdy robi z nich co może. Remis nic nam nie daje. Zostały cztery mecze, z których trzy trzeba wygrać. Wierzę, że my się w tej lidze utrzymamy, dla tych najwierniejszych kibiców i dla siebie. Większość jest z tego klubu. Ja sam najwięcej zawdzięczam Stomilowi. Jestem tutaj w klubie już sześć lat - powiedział Adam Łopatko, trener Stomilu Olsztyn.
18.05.14 16:42 Jungingen
Gramy u siebie mecz o życie,ze średniakiem który gra już o nic ,a Łopatko ustawia defensywnie drużynę na grę z kontry.Z takim tchórzowskim nastawieniem i kunktatorstwem nikogo w tej lidze nie pokonamy Panie Łopatko.Taką postawę już przerabiał Smuda z reprezentacją Polski na mistrzostwach Europy i nie wygrał meczu.
17.05.14 21:49 czerkasow
Gratuluję trenerowi zgrabnie wypowiedzianych słówek ... "Nie mogę mięć zastrzeżeń do zaangażowania i woli walki chłopaków (...)" - a Lech? A ta pyskówka w pierwszej połowie, którą zaprezentował "gwiazdor" w kierunku Pana? To już wiadomo kto rządzi w szatni - bo napewno nie jest Pan autorytetem dla zawodnika, który Panu urządza sceny - jeszcze gdyby grał, ale specjalnie siedziałem i notowałem podania celne i niecelne pana Grzegorza - i co wyszło? 26:5 na korzyść niecelnych! Ściąganie najlepszego na boisku Łukasika to też przegięcie - chyba, że człowiek złamał nogę podczas spotkania. Tydzień temu, po meczu w Świnoujściu, na konferencji prasowej powiedział Pan, że trzeba zasłużyć, żeby grać - dzisiaj Pan nietrzymał się tej zasady ...