Stomil Olsztyn wygrał 1:0 ligowe spotkanie ze Stalą Mielec. Po meczu odbyła się tradycyjna konferencja prasowa z udziałem trenerów obydwu drużyn.
Zbigniew Smółka, trener Stali:
- Gratulacje dla gospodarzy za zdobycie trzech punktów w tej ciężkiej walce o I ligę. Pierwsza połowa mi się podobała jeżeli chodzi o naszą grę. Dominowaliśmy na boisku, mamy lepszy zespół, ale przegraliśmy kolejne spotkanie. Widocznie nie jest to drużna, która może grać o wyższe cele. Zbyt wiele punktów straciliśmy będąc drużyną lepszą. Dzisiaj było za dużo podań do tyłu, za dużo podań przygotowawczych. Mało kreowaliśmy z przodu i skończyło się porażką po dobrej kontrze Stomilu i strzale Lecha. Chcieliśmy to inaczej skończyć przed własną publicznością. Mimo wszystko dziękuję moim piłkarzom, bo do końca wierzyli i grali.
Kamil Kiereś, trener Stomilu:
- Wiadomo jak jest faza sezonu, emocje sięgają zenitu w przedostatniej kolejce, ale tutaj potrzebna jest chłodna głowa. Zarówno w moich myślach, jak i w głowach zawodników. Na boisku było sporo walki, sporo gry, mecz mógł się podobać. Z jednej i z drugiej strony było sporo strzałów. Wybraliśmy sobie grę bardziej z defensywy, ale moim zdaniem chcieliśmy zagrać bardziej odważnie. Zaryzykowaliśmy wyższe ustawienie. Nie zawsze udawało się nam to wyższe ustawienie utrzymać, na tle dobrze operującej piłką Stali Mielec, ale dużo było skuteczności w grze defensywnej, odbiorów, strzałów. To był zalążek tego, co chcieliśmy budować. Nie rozgrywaliśmy tego spotkania z perspektywy innych wyników. Założyliśmy sobie przed meczem, że to my mamy jeden punkt przewagi i to my musimy rozegrać tę partię tak, żeby wygrać. Mówiliśmy, że ta bramka może paść nie na początku meczu, a w drugiej połowie i tak rzeczywiście było. To nie był łatwy mecz, bo Stal szukała swoich szans. Przed nami dzień odpoczynku i finałowy tydzień. Naszym celem jest bezpośrednie otrzymanie i jedziemy do Głogowa z myślą zdobycia trzech punktów.