Podczas sparingu Stomilu Olsztyn z Arką Gdynia, po starciu z jednym z zawodników rywala, kontuzji nabawił się 17-letni Mateusz Pajdak. Rozbrat z treningami może potrwać, w pesymistycznej wersji, nawet kilka tygodni.
Mateusz Pajdak pojawił się na treningu pierwszego zespołu 13. stycznia, razem z Igorem Jędrzejczykiem (rocznik 2005), Bartoszem Stankiewiczem (2005), Igorem Kąkolewskim (2007) oraz Michałem Krztoniem (2008).
- Prezentował się na tyle dobrze, że nie pojechał na obóz z juniorami, a został z nami - wyjaśnia Szymon Grabowski, trener Stomilu. - W każdym ze sparingów miał dostać po 45 minut, nie było to dla nas żadnym problemem, by mu to umożliwić. Prezentował się na tyle optymistycznie, że ubolewamy, że na tę chwilę nie może z nami normalnie trenować.
W piątkowym meczu kontrolnym z Arką Gdynia (2:2) młody zawodnik bezpardonowo został potraktowany przez rywala i musiał opuścić boisko w 80 minucie meczu (grał od 61. minuty a sparing rozgrywano w formacie 3 x 40 minut).
- Jestem po rozmowie z Mateuszem - mówi trener Grabowski. - W tym momencie leży z dość dużym bólem, na tabletkach przeciwbólowych. Jest wstępna diagnoza lekarska - zbicie odcinka lędźwiowego kręgosłupa. Mamy nadzieję, że to nic poważnego i czas i może kolejne badania powiedzą co tam dokładnie się stało. Na tę chwilę nie wiemy ile potrwa przerwa Mateusza od treningów, ale na pewno będzie to okres, który znacznie przeszkodzi chłopakowi w przygotowaniu do startu rozgrywek. Myślę, że niestety trzeba liczyć to w tygodniach.
Mateuszowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
30.01.23 10:41 Bart
Szkoda tym bardziej że trener pozytywnie się wypowiada o nim, szybkiego powrotu do zdrowia.
30.01.23 00:20
Szkoda chłopaka oby szybko się pozbieral