O trafieniu w sparingu z Arką Gdynia, o przygotowaniach i nadziejach na nową rundę rozmawialiśmy z Filipem Wójcikiem. Czy przepiękny gol “Wója” był przypadkowy? Odpowiedź znajdziecie w naszej rozmowie z wahadłowym Stomilu Olsztyn.
Strzeliłeś przepiękną bramkę w sparingu z Arką Gdynia.
- Cieszę się bardzo ze strzelonej bramki, jest to w sumie trzecia bramka strzelona w sparingu. Chciałbym na pewno by przełożyło się to na ligę, bo jak już wspominałem we wcześniejszych wywiadach, tych liczb mi brakuje, głównie właśnie bramek. Chciałbym by przełożyło się to na ligę i przede wszystkim na wyniki drużyny. Więcej teraz pracuję nad sobą, lepiej się czuję, mam nadzieję, że przyniesie to efekty w lidze.
Przyznaj, planowałeś tak, czy jak często bywa w piłce, “ładnie zeszło i weszło”?
- Nie, wszystko było planowane, tak jak chciałem. Udało mi się tę bramkę ładnie strzelić i bardzo się z niej cieszę.
Jak znosisz trudy treningów? Ten czas jest dla was bardzo intensywny.
- Jest to okres na pewno ciężki, tak jak każdy okres przygotowawczy, musimy się dobrze przygotować do meczów. Gdy zaczęliśmy, miałem lekki problem z kolanem, ale po usg, po badaniach okazało się, że to nic groźnego, jakieś problemy przeciążeniowe. Sztab dał mi tydzień przerwy i doszedłem przez ten tydzień do siebie. Teraz już wszystko ok, mam nadzieję, że będzie tak do końca ligi. Nie odczuwam żadnego bólu, żadnego dyskomfortu i jest wszystko ok.
Odliczasz dni do tego pierwszego spotkania z Polonią Warszawa?
- Powiem szczerze, że czekam na ten mecz z Polonią już od zakończenia pierwszej rundy. Nie ma co ukrywać, nie mogę się doczekać. Przy okazji chciałbym zaprosić na ten mecz wszystkich kibiców, by nas dopingowali i nieśli w górę. Na pewno doping się przyda.
To spotkanie będzie można jakoś porównać z tym z rundy jesiennej?
- Nasz kadra na ten moment za bardzo się nie zmienia, co może i wyjdzie na dobre. Nie wiem jak w tej chwili wygląda kadra Polonii, nikt z nas się na tym nie skupia. My na pewno damy z siebie wszystko, by zdobyć trzy punkty.
Wychodzi tak, że sparingi po kolei gracie najpierw z ciut słabszym rywalem, potem z mocniejszym. To chyba fajnie wam podkręca tempo?
- Myślę, że tak. Te sparingi działają jak najbardziej na plus. Teraz graliśmy z Arką Gdynia, która ma ambicje by awansować do Ekstraklasy, zgramy z II drużyną Jagiellonii, która osiąga dobre wyniki w III lidze a później gramy z Wisłą Płock, Ekstraklasowcem. Każdy taki sparing działa jak najbardziej na plus, można się pokazać na tle często, na papierze, lepszego rywala.
Zima znów daje się we znaki i jak to w Olsztynie, musicie krążyć po różnych miejscach by trenować. Karol Żwir mówił, że jest do tego przyzwyczajony i go to nie nuży. Jak jest z tobą?
- Mogę przyznać Karolowi rację, też jestem do tego przyzwyczajony i nie jest to dla mnie jakaś przeszkoda. Skupiam się tym, by dawać z siebie wszystko na treningu, bez względu na to czy byśmy trenowali w Biskupcu, w Olsztynie czy nawet jeśli byśmy musieli jeździć nie wiadomo gdzie na treningi. Nie mam z tym problemu.
30.01.23 23:11 Bart
Zdziwiłbym sie i to bardzo:)
30.01.23 20:18 waldi812
Bart czyli zakładasz, że prezio przyjmie zaproszenie?
30.01.23 18:15 Bart
Ja bym z tym lisem nie igrał bo sie okaże ze fanatycy polowań i nawet na tej Arenie nie zagramy, ustawia ambonę na środku i będzie odstrzal losia:)
30.01.23 11:11 Pablo Olsztyn
Kurde na mirabelki za wcześnie ale fakt lisek ich ugości ☺️
30.01.23 09:47 waldi812
Ja bym jeszcze zaprosił radnych i prezydenta. Po meczu bankiet w lisiej norze.