- Od kolegów z drużyny słyszałem, że jest bardzo ciężko. Jestem jednak psychicznie nastawiony na to wyzwanie - mówi Dominik Kun, na kilka minut przed odjazdem na obóz przygotowawczy do Gutowa Małego.
Wróciłeś po chorobie do zdrowia. Możesz już trenować na "pełnych obrotach"?
- Tak. Czuję się bardzo dobrze. Nie odczuwam żadnego zmęczenia. Mam zgodę od lekarza na treningi.
Jak wytrzymałeś prawie pięć miesięcy bez piłki?
- Było bardzo ciężko. W pewnym momencie mogłem już biegać na treningach, więc jakoś przeżyłem ten okres. Teraz trenuję i jest bardzo z tego powodu zadowolony. Cały czas odczuwam "głód piłki".
Jak ocenisz swój występ przeciwko Arce?
- Było przyzwoicie. Dość dobrze mi się grało. Jestem zadowolony, że fizycznie wytrzymałem 45 minut po tak długiej przerwie.
To Twój pierwszy taki obóz w seniorskiej piłce.
- Tak. Z Vęgorią Węgorzewo nie miałem przyjemności trenowania na zimowym obozie. Od kolegów z drużyny słyszałem, że jest bardzo ciężko. Jestem jednak psychicznie nastawiony na to wyzwanie.
Nie żałujesz, że nie jedzie z Tobą brat Patryk?
- Wiadomo, że we dwójkę byłoby raźniej ale... to wielka szansa dla Patryka i trzymam kciuki za powodzenie jego testów w Berlinie.
25.01.12 10:40 kilabez
Powodzenia Dominik!! dasz sobie radę i napewno się przyczynisz do awansu!! POZDRO!!