Po meczu Stomil II Olsztyn - Tęcza Biskupiec rozmawialiśmy z Michałem Leszczyńskim, bramkarzem zespołu, który zagrał w drugiej połowie spotkania.
- Przy bramce na 1:4 zawodnik Tęczy mnie szturchnął i piłka wypadła mi z rąk. Moim zdaniem był faul. Stojąc na szesnastym metrze ciężko było odpowiednio zareagować. Przy kolejnych dwóch bramkach mogłem się lepiej zachować. Ciężko mi powiedzieć czemu nasza gra tak wyglądała. Na pewno chłopaki czują trudy treningu. Ja po powrocie z Turcji przez dwa tygodnie praktycznie nic nie robiłem. Odbyłem tylko jeden trening z drużyną rezerw. Gdzie będę grał wiosną? Sam się nad tym zastanawiam. Mam ambicje wyższe niż czwarta liga. Przyznam się, że odczułem to w jaki sposób Jagiellonia ze mnie zrezygnowała. Wolałbym usłyszeć, że jestem za słaby na Ekstrklasę, niż to, że brakuje mi pięciu centymetrów do podpisania kontraktu - mówi Michał Leszczyński, bramkarz Stomilu Olsztyn.