Mamry rozbiły Stomil, ale nie było w tym... nic nadzwyczajnego, bo wynikało to ze zbitki terminów (tego dnia Stomil grał w Grudziądzu, a dwie ekipy juniorów w eliminacjach mistrzostw Polski w Warszawie).
- Rywale przyjechali do nas praktycznie z dziećmi i nie mieli nic na boisku do powiedzenia - mówi trener Mamr Krzysztof Koleśnik.
źródło: Gazeta Olsztyńska