Po meczu Stomil Olsztyn - Podbeskidzie Bielsko-Biała o komentarz poprosiliśmy Daniela Mikołajewskiego.
Dla ciebie to był specjalny mecz?
- Myślę, że było to dla mnie jedno z najważniejszych spotkań w ogóle, jakie dotąd rozegrałem w całej mojej przygodzie z piłką. Grałem na swój klub, w którym się wychowałem i grałem od małolata. Grałem tam 13 lat i mam duży sentyment do tego klubu. Dużo zawdzięczam temu zespołowi. Trzy punkty są, ale ja nie umiem się cieszyć jakoś zbytnio, bo to jest klub, w którym się wychowałem i to on mnie wypromował do tego momentu, w którym jestem.
Zadrżało ci serducho, gdy wchodziłeś na boisko?
- Czy ja wiem? To nie pierwsze moje spotkanie, więc nie było jakiegoś stresu, ale troszkę mi serce mocniej zabiło, gdy zobaczyłem, że chłopaki biegają w koszulkach Podbeskidzia, a nie ja.