W sobotę o godz. 16:00 w Giżycku tamtejsze Mamry zmierzą się ze Stomilem II Olsztyn. Biorąc pod uwagę formę i miejsce w tabeli obu drużyn, rezerwy OKS-u będą walczyć jedynie o jak najniższy wymiar kary i być może jakąś strzeloną bramkę.
Mamry Giżycko zajmują 1. miejsce w tabeli IV ligi i pewnie zmierzają do awansu, wyprzedzając drugą Mrągowię już o 7 punktów na 6 kolejek przed końcem rozgrywek. W ostatnich 5 meczach lider zdobył 11 punktów. To zupełnie odwrotnie niż Stomil II, który w 4 ostatnich meczach schodził z placu gry pokonany. Zresztą drużyna rezerw olsztyńskiego pierwszoligowca jest w ostatnich tygodniach zespołem najsłabiej punktującym w całej lidze (mimo że zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli). Nie ma drużyny w lidze - oprócz Stomilu rzecz jasna - która nie wygrałaby żadnej potyczki w ostatnich 5 meczach. Również po spojrzeniu na tabelę za rundę wiosenną od razu można dostrzeć dysproporcję między oboma zespołami. Mamry w 9 meczach uzbierały 21 punktów (najwięcej w lidze), a Stomil tylko 5 (wspólnie z Olimpią Olsztynek najmniej). Nic nie zanosi się na poprawienie statystyk.
Jeśli wierzyć słowom pierwszego trenera Piotra Klepczarka z konferencji prasowej, do końca sezonu nie zagrają Kamil Dajnowski i Filip Szabaciuk. Obaj są zawodnikami pierwszego zespołu, ale regularnie występują w drugim. W kadrze na mecz w Giżycku zabraknie najprawdopodobniej także Jakuba Kanclerza i Mateusza Jońcy, którzy zmieszczą się do kadry na mecz z Puszczą w I lidze.
W poprzedniej kolejce rezerwy Stomilu przegrały 0:3 z Mazurem Ełk, jednym z rywali o utrzymanie w IV lidze. Ełczanie dość skutecznie zmierzają w kierunku pozostania w gronie IV-ligowców, zaś olsztynianie skutecznie zmierzają do zmiany rozgrywek na klasę okręgową.
- Pierwsza połowa bardzo wyrównana ze wskazaniem na nas, ponieważ to my stworzyliśmy sobie świetną sytuację do strzelenia gola, jednak po raz kolejny zawiodła skuteczność - mówił po meczu z Mazurem trener Stomilu II Paweł Głowacki. - Druga połowa zdecydowanie słabsza w naszym wykonaniu. Straciliśmy koncentrację, która w pierwszej połowie utrzymywana była na bardzo wysokim poziomie, czego konsekwencją była pierwsza stracona bramka. Chwilę później nasz bramkarz musiał wyciągać piłkę z bramki po stałym fragmencie gry. Bramka na 0:3 padła po dobrze wyprowadzonej kontrze zespołu Mazura. Do końca staraliśmy się odmienić losy meczu, ale niestety się to nie udało.
W październiku w meczu obu drużyn, rozegranym w Jezioranach, padł niesamowity wynik 2:11 dla gości z Giżycka. Wtedy Paweł Głowacki mówił, że zadecydowały proste błędy w obronie.
- Kolejny raz wyszedł brak doświadczenia - tłumaczył tę porażkę trener. - Traciliśmy zbyt łatwo wszystkie bramki, to nie były jakieś niesamowite akcje przeciwników. To były szkolne błędy, które na tym poziomie rozgrywkowym nie powinny się pojawiać, a nam niestety się przydarzają. Mamy taki zespół jaki mamy. Mamy młodych zawodników, którzy cały czas zbierają doświadczenie.
Dla osób o mocnych nerwach przewidziana jest transmisja w serwisie YouTube. Bez ograniczeń wiekowych.
22.05.21 12:01 waldi812
Kibice Stomilu są zahartowani. Rozmowa kwalifikacyjna wygląda tak: - Jak u Pana z odpornością na stres? - Jestem kibicem Stomilu. - Ok, zaliczone.