Stomil Olsztyn zremisował 2:2 sparing z Sokołem Ostróda. Po meczu o komentarz poprosiliśmy Pawła Głowackiego.
- Było widać więcej momentów dobrej gry z naszej strony, szczególnie w pierwszej połowie. Strzelona bramka, dwie, trzy sytuacje kontrowersyjne, spalony Rafała Kujawy, którego chyba nie było. Pięknie strzelił prawa nogą w długi róg, niestety nieuznana bramka przez Sylwestra Wyłupskiego, który sędziował pierwsza połowę. Mogło być inaczej i jest niedosyt, bo remisujemy. Kolejny wynik nie po naszej myśli. Pracujemy dalej, nie załamujemy się, jedziemy w poniedziałek na zgrupowanie czterodniowe. Tam będzie jeszcze czas na dopracowanie tematów, może popracowanie nad stałymi fragmentami gry. Za tydzień zaczynamy ligę i jesteśmy dobrej myśli, że na pewno dobrze się do niej przygotujemy. Może sparingi tego nie pokazują, ale my wiemy swoje i będzie wszystko dobrze.