Po meczu Stomil II Olsztyn - Błękitni Pasym rozmawialiśmy z Rafałem Remiszem, obrońcą Stomilu II Olsztyn.
- Po dzisiejszym spotkaniu mogę śmiało powiedzieć, że byliśmy lepszym zespołem. To my prowadziliśmy grę i utrzymywaliśmy się częściej przy piłce. Mieliśmy także swoje sytuacje. W pierwszej części spotkania zabrakło nam kilka razy zimnej krwi pod bramką przeciwnika. W drugiej połowie groźnie uderzał Erwin Sak, a Adam Kapusta trafił w słupek z około 20. metrów. Sam też miałem dwie dogodne sytuacje po stałych fragmentach gry lecz dobrymi interwencjami popisał się Patryk Malanowski, bramkarz Błękitnych Pasym. W naszym składzie pojawiły się dwie niespodzianki. Mówię o trenerze Michale Alancewiczu oraz Grzegorzu Żytkiewiczu, który grał ze mną na środku obrony. Zagrali bardzo solidnie i wnieśli do zespołu wiele dobrego - mówi Rafał Remisz, obrońca Stomilu Olsztyn.