95' Koniec meczu.
95' Żółtą kartką ukarany Piotr Klepczarek 1
94' Rzut rożny dla Wigier, nie śpieszą się gospodarze z rozegraniem. 12
92' 4 minuty doliczone.
91' Żółtą kartką ukarany Łukasz Jegliński 1

Artykuł

Janusz Bucholc w koszulce... Wigier Suwałki, fot. Paweł Piekutowski

Janusz Bucholc w koszulce... Wigier Suwałki, fot. Paweł Piekutowski

Rozmowa z byłym piłkarzem Stomilu - Januszem Bucholcem

14.11.16 22:01   kyn   0  

Prezentujemy wywiad z byłym kapitanem Stomilu Olsztyn - Januszem Bucholcem, który ukazał się w poniedziałek w portalu sport.egit.pl.

Jak widziałeś ten mecz, najpierw z ławki, a potem z boiska?
- Stomil bardzo źle wszedł w to spotkanie, co wykorzystaliśmy i zagraliśmy bardzo dobrze, bo do wyniku 2:0 całkowicie kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Znowu jednak jakieś głupie nieporozumienie, głupia ręka w polu karnym. Powoduje to znowu nerwowość i Stomil, może nie przejmuje inicjatywy w drugiej połowie, ale jest groźny. Wszyscy sobie tutaj zdajemy sobie sprawę, jak ciężko Wigrom grało się zawsze ze Stomilem. Cieszy mnie, że Wigry w końcu wygrały. Szkoda, że akurat trafiło na Stomil, ale z przebiegu spotkania to sprawiedliwy rezultat.

Wszedłeś w drugiej połowie na boisko. Miałeś pociągnąć grę do przodu, czy jednak zadbać o to, by Stomilowi nie udało się wyrównać?
- Zdecydowanie to drugie. Wszedłem na nasza lewa pomoc, gdzie Patryk Kun stwarzał większe zagrożenie i moim zadaniem było to, żeby spokojnie tę stronę odciążyć. W końcówce Stomil nie stworzył jakiejś klarownej sytuacji. Nowa pozycja dla mnie, nigdy w I lidze nie wszedłem na lewą pomoc. Mogłem w tym wieku czegoś nowego posmakować i ja akurat się z tego cieszę, bo to dla mnie nowe doświadczenie.

Jak odnajdujesz się w Suwałkach?
- Po tylu latach spędzonych w Olsztynie, ten początek nie był dla mnie prosty, z przyczyn psychologicznych, ale w Wigrach w szatni panuje bardo dobra atmosfera. Bardzo szybko się odnalazłem. Tutaj nie ma żadnych podziałów, wszyscy idą w tym samym kierunku. Cieszy, że przełamaliśmy serię meczów bez zwycięstwa i ta atmosfera pójdzie jeszcze do przodu. Atmosferę w zespole poznaje się wtedy, kiedy nie idzie i tego już mogliśmy posmakować. Ze spokojem stwierdzam, że to wszystko kieruje się w dobrą stronę.

W szatni trzymasz się z Rafałem Remiszem, ale z kimś jeszcze?
- Z Tomkiem Jarzębowskim, z Karolem Salikiem, z tymi doświadczonymi zawodnikami. Tworzymy taka grupę, która stara się nadawać ton atmosferze w szatni, dobrze popracować nad tą atmosferą. Cieszymy się, że stare metody zdają egzamin i poskutkowały tym, że przełamaliśmy serię bez zwycięstwa. Myślę, że zespół tez docenia moją rolę, idziemy w jednym kierunku. Każdy ma tutaj swoje miejsce i ja również,. To jest naturalne, że z tymi zawodnikami doświadczonymi tworzę jedna grupę i staramy się pomagać tym młodym.

Macie ciekawą ekipę, cały czas bierzecie udział w rozgrywkach Pucharu Polski i nadal macie szansę by zagrać na Stadionie Narodowym.
- Nie da się ukryć. Wygraliśmy pierwszy mecz ćwierćfinałowy na wyjeździe 2:1 i teraz 30. listopada gramy u siebie z Jastrzębiem. Piękna przygoda, choć ciężko było sobie na początku wyobrazić, że będzie taka szansa. Dla klubu pierwszoligowego to wspaniała okazja, a na pewno nie będziemy na pozycji straconej w półfinale. Najpierw jednak trzeba tam awansować.

Często przyjeżdżasz do Olsztyna?
- Tak. W zasadzie, gdy mamy tylko dzień wolnego, to jadę co oczywiste, bo mam w Olsztynie swoja kobietę, dom, rodzinę. Jadę do Olsztyna do domu i tam spędzam wolny czas.

Ostatni okres, w którym grałeś w Stomilu, to był ciężki czas i dla Ciebie i dla klubu i dla drużyny. Tu wkroczyłeś w inną rzeczywistość. Odpocząłeś już psychicznie?
- No tak, zupełnie inna perspektywa. Przyjeżdżając do klubu doskonale wiem, gdzie będę trenował, doskonale wiem, że będę miał wszystko podane na tacy, żebym tylko trenował i podnosił swój poziom sportowy. W Olsztynie, przyjeżdżając na trening, nigdy nie wiedziałem gdzie będę trenował, nigdy nie wiedziałem, o której będzie ten trening, na jakim boisku i w tym czasie, o którym mówimy, dokładnie nie wiedziałem, czy pieniądze znajda się na koncie. Perspektywa zmieniła się o 180 stopni. Staram się pamiętać te dobre chwile i to wszystko, co przeżyłem w Olsztynie, czyli najpiękniejsze momenty, jak awans do pierwszej ligi i ci wspaniali ludzie, którzy przyjechali tu także dzisiaj w tym zespole i których bardzo doceniam, bo robią wspaniała robotę. Jak na te warunki, w których się znajdują, to robią coś niewyobrażalnego i mają dużo punktów. Wiem dokładnie, jak to wygląda i doceniam każdy punkt, który oni zdobywają, bo tak trzeba na to spojrzeć. To wszystko mnie tam zahartowało i w piłce chyba już mało rzeczy potrafi mnie złamać i to doceniam.

Siedzimy w sali konferencyjnej suwalskiego klubu, ty jesteś w dresach Wigier i dla mnie jest to jednak abstrakcja.
- Dla mnie również, że rozmawiam z Tobą po przeciwnych stronach, można powiedzieć. Tak to jednak w życiu bywa, trzeba podejmować trudne wybory i doceniać tych, którzy cię chcą w danym momencie, którzy stawiają na ciebie i pozwalają ci się rozwinąć. Ja to doceniam, doceniam ten klub, w którym jestem i nie mogę złego słowa o tym miejscu. Również o Stomilu, nie powiem złego słowa, nie nabrudzę, pomimo pewnych zachowań, które mi się nie podobają, a nie chciał bym w mediach o nich mówić.

Kibice Stomilu Olsztyn, którzy licznie przyjechali do Suwałk, po meczu zawołali ciebie i Rafała Remisza. Co sobie w tym momencie pomyślałeś?
- Gdy skandowali moje imię i nazwisko pojawiło się wzruszenie, widziałem też, szklane oczy u Rafała. Bardzo miło i doceniam to, co Ci ludzie robią, i to oni tworzą klimat tego zespołu. Walczyli o niego i dobrze, że Stomil gra w I lidze. Jest mi bardzo miło, że doceniają moją postawę.

Zagrasz jeszcze w Stomilu?
- (śmiech - red.) Trudne pytanie. Ja się skupiam na razie na dniu jutrzejszym. Nie mówię tak, nie mówię nie. Życie pokaże.

Patronite Zostań patronem stomil.olsztyn.pl! Doceniasz naszą pracę? Chcesz więcej ciekawych materiałów? Wspieraj nas tutaj: https://patronite.pl/stomilolsztynpl

Więcej informacji o meczu:

Tagi: Stomil Olsztyn, Janusz Bucholc, Wigry Suwałki, Rozmowa po meczu, I liga



Komentarze

Artykuł nie został jeszcze skomentowany - możesz być pierwszą osobą!

Dodaj swój komentarz

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz. Zaloguj się tutaj.


Zostań fanem

...i bądź na bieżąco!