Piłkarze Stomilu Olsztyn zremisowali 1:1 sparingowe spotkanie z Sokołem Ostróda. Jedyną bramkę dla olsztyńskiego zespołu strzelił Adrian Szczutowski.
Pierwotnie spotkanie miało odbyć się w sobotę w Ostródzie, ale zostało przeniesione na piątek do Torunia. Miasto, które w 2019 roku otrzymało tytuł "Europejskiego Miasta Sportu", posiada boisko pełnowymiarowe ze sztuczną nawierzchnią przykryte balonem.
W Ostródzie sztuczna murawa w tym momencie nie pozwala na rozegranie sparingu bez obawy na urazy zawodników. Nie musimy przypominać nikomu, że boisko na olsztyńskich Dajtkach nadaje się tylko do gruntownego remontu, a nie rozgrywania sparingów z udziałem drużyn na poziomie centralnym.
Stomil już w zeszłym tygodniu nie rozegrał sparingu z powodu ciężkich warunków boiskowych w Mławie. Podopieczni Adama Majewskiego mieli zagrać sparing ze Zniczem Pruszków, ale zamiast sprawdzania formy wyszła jedynie wycieczka autokarowa…
Teoretycznie od pierwszej minuty Stomil zagrał najsilniejszą jedenastką jaką dysponuje sztab szkoleniowy. W bramce zagrał Piotr Skiba, który zapomniał już o urazie jakiego doznał podczas ligowego meczu z Koroną Kielce. W podstawowej jedenastce zagrał m.in. powracający po poważnym urazie Rafał Remisz czy wypożyczony z Lecha Poznań Mateusz Skrzypczak. W ataku zagrał Grzegorz Kuświk, który jest zdolny do gry po lekkim urazie z początku okresu przygotowawczego.
W drużynie Sokoła Ostróda nie zagrał Maciej Serbintowicz. Piłkarz w trakcie okresu przygotowawczego nabawił się urazu, ale od poniedziałku wraca na zajęć. Jest niemal przesądzone, że piłkarz Stomilu zostanie wypożyczony na rundę wiosenną do II-ligowca. Grał natomiast dobrze znany w Olsztynie Karol Żwir, który w Sokole ma mocną pozycję, a ostatnio został uznany za najlepszego piłkarza Warmii i Mazur w plebiscycie Warmińsko-Mazurskiego Związku Piłki Nożnej.
Pierwsza połowa spotkania zakończyła się bezbramkowym remisem. W 15. minucie spotkania Sokół mógł za sprawą Rafała Siemaszki wyjść na prowadzenie, ale super w bramce zachował się Piotr Skiba i nie dał się pokonać. Stomil miał jedną z sytuację po której mógł zdobyć gola, ale strzał Grzegorza Kuświka wybronił Błażej Niezgoda.
Po przerwie na boisku w miejsce Kuświka pojawił się wypożyczony z Wisły Płock Adrian Szczutowski. Ten napastnik o statusie młodzieżowca w 59 minucie wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. Z prawej strony boiska zacentrował Wojciech Łuczak i z bliskiej odległości Szczutowski dopełnił formalności. W 78 minucie Rafał Remisz mógł podwyższyć wynik spotkania na 2:0, ale piłka po jego strzale zatrzymała się na poprzeczce. Stomil nie zdołał utrzymać prowadzenia do końca spotkania. W 86 minucie Sokół Ostróda za sprawą Sebastiana Rugowskiego doprowadził do wyrównania.
Za tydzień olsztyński Stomil ma zagrać sparing z Chojniczanką Chojnice, a za dwa tygodnie teoretycznie powinno odbyć się ligowe spotkanie z GKS-em Tychy. Biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne jakie panują obecnie nie zdziwi nas jak I liga wystartuje w późniejszym terminie.