W meczu 7. kolejki Fortuna I Ligi Stomil Olsztyn zremisował bezbramkowo na własnym stadionie z GKS Bełchatów.
Trener Adam Majewski postanowił nie zmieniać zwycięskiego składu z ostatniego meczu z Sandecją Nowy Sącz. Przypomnijmy, że nasza drużyna pokonała rywali 4:1. Na ławce rezerwowych znalazł się Grzegorz Kuśkwik, który w sobotę podpisał kontrakt olsztyńskim klubie. Do kadry pierwszego zespołu został włączony także Hubert Szramka z rezerw. W dryżynie gości z kolei mogliśmy oglądać dobrze znanego nam w Olsztynie Waldemara Gancarczyka.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem i idealnie ten wykin odzwierciedla przebieg wydarzeń boiskowych. Obie drużyny nie stworzyły sobie żadnej sytuacji, po której moglibyśmy stwierdzić, że mogłaby skończyć się bramką. Wysoko ustawieni w presingu goście skutecznie uniemożliwiali Stomilowi skonstruowanie akcji ofensywnej, z kolei sami w ofensywie nie mieli większego pomysłu.
W drugiej połowie niewiele się zmieniło, poza tym, że w 65. minucie udało się w końcu uderzyć celnie na bramkę GKS - Wojciech Łuczak uderzył silnie, ale w środek bramki. Na pierwsze zmiany w składzie czkekaliśmy do 70. minuty, najpierw na boisku pojawił się Jonatan Straus, później dołączyli Hubert Szramka i Grzegorz Kuświk. Ciężko uznać, że odmieniło to grę Stomilu, obie drużyny jakby pogodziły się w końcówce z faktem, że mecz zakończy się remisem. W końcówce niewiele brakowało, żeby goście zgarnęli komplet punktów, jednak piłka po strzale Patryka Makucha minęła bramkę nad poprzeczką.