Piłkarze Stomilu II Olsztyn wygrali 3:1 sparingowe spotkanie z Warmią Olsztyn. Spotkanie odbyło się w sobotę (13 lutego) rano na olsztyńskich Dajtkach.
Dla podopiecznych Pawła Głowackiego dwa gole strzelił zawodnik testowany oraz Filip Szymański. Dla Warmii trafił były piłkarz Stomilu - Krzysztof Filipek.
- Warunki fatalne, ale boisko w miarę było przygotowane - powiedział po meczu Krzysztof Filipek, trener Warmii. - To był wartościowy sparing, bo rywal trenujący można powiedzieć profesjonalnie. My lepiej zagraliśmy tydzień wcześniej, ale teraz mieliśmy trochę ciężkiej pracy w siłowni i biegania w terenie. Było widać lekkie zmęczenie.
- Kolejny raz boisko nie pomagało - powiedział po meczu Paweł Głowacki, trener Stomilu. - Niby było odśnieżone, ale było ślisko i było sporo śniegu. To miało wpływ na to jak ten mecz wyglądał. Mimo tego udało się nam wiele akcji skonstruować. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 3:1. Bramkę straciliśmy w ostatniej akcji, po rzucie wolnym Krzysiek Filipek z główki strzelilł. To będziemy analizować dlaczego do tego doszło. Bramki strzeliliśmy po akcjach ćwiczonych na treningach, fajnie, że chłopaki to przyswajają.
I dodaje: Były to akcje oskrzydlające, dwa dośrodkowania z prawej strony i dwie bramki Łukasza Żukowskiego i jedna Filipa Szymańskiego. Z tej połowy jestem zadowolony. W drugiej dużo zmian i nie panowaliśmy nad tym co się działo w meczu. Mieliśmy sporo sytuacji i zawiodła skuteczność. Do tego nie wykorzystaliśmy rzutu karnego. Cieszy kolejna wygrana, bo to nas buduje.