W sobotę (1 sierpnia) piłkarze Stomilu II Olsztyn zagrają pierwsze spotkanie w nowym sezonie IV ligi. Podopieczni Pawła Głowackiego zagrają na wyjeździe z Warmią Olsztyn. Początek spotkania o godz. 13.
Najważniejsza informacja dotycząca tego spotkania, to taka, że mecz zostanie rozegrany w Olsztynie. To nie jest taka oczywistość jakby się mogła wydawać, bo wiadomo, że drużyna Stomilu przeważnie gra na obcych boiskach, a i Warmia w poprzednim sezonie nie dostała licencji na obiekt przy al. Sybiraków.
Działacze Warmii w ostatnich miesiącach dokonali szereg zmian na obiekcie i będę mogli rozgrywać swoje spotkania w Olsztynie. Poprawiono wymiary boiska, odgrodzono je od strony działek, na trybunach zamontowano krzesełka oraz pojawiły się nowe ławki rezerwowych.
Prezesem klubu jest dobrze znany i lubiany przez kibiców Stomilu - Krzysztof Filipek. Trenerem Warmii Olsztyn jest natomiast Tomasz Aziewicz. W drużynie z Zatorza występuje również dwóch fanatyków Stomilu, stałych bywalców sektora pierwszego :-)
Ciężko wskazać faworyta w tym spotkaniu, bo zarówno Stomil jak i Warmia w ostatnim okresie przebudowały skład.
Paweł Głowacki korzysta głównie z młodych zawodników, którzy mają aspiracje w przyszłości zasilić szeregi pierwszego zespołu. Na początku sezonu IV ligi zespół rezerw nie ma co liczyć na wzmocnienia z pierwszego zespołu, bo obecnie drużyna przebywa na urlopach, a liga startuje dopiero pod koniec sierpnia. Nie wiadomo jednak jak ze względu na obostrzenia z powodu koronawirusa, będzie to wyglądało później. Czy piłkarze pierwszego zespołu (przebadani na obecność COVID-19) będą mogli grać w rezerwach.
Piłkarze Stomilu treningi wznowili w połowie czerwca. Rozegrali kilka sparingów oraz zagrali dwa spotkania w Wojewódzkim Pucharze Polski. Szczególnie ostatnia sroga lekcja od Sokoła Ostróda została zapamiętana przez kibiców.
Rywale Stomilu także nie spisywali się za dobrze w okresie przygotowawczym. Warmia przegrała m.in. sparing z DKS-em Dobre Miasto, Pisą Barczewo, a ostatnio odpadła z Wojewódzkiego Pucharu Polski w starciu z Leśnikiem Nowe Ramuki.
- Wyczekujemy tego spotkania - mówi Paweł Głowacki. - Okres pandemii był taki, że nie mogliśmy wszyscy razem trenować. Nie było ani spotkań mistrzowskich, ani sparingowych. Inne emocje towarzyszą spotkaniom sparingowym, które rozegraliśmy w ostatnim czasie. Inne są emocje w meczach mistrzowskich, tym bardziej, że zaczynamy od meczu derbowego na wyjeździe.
I dodaje: - Wyczekujemy tego meczu. Widzę po moich zawodnikach, że są głodni gry. Mam nadzieję, że dobrze spiszemy się w sobotę.
Początek meczu o godz. 13. Wstęp darmowy.
em