Relacja z meczu Stomil Olsztyn - Olimpia Grudziądz

W meczu 29. kolejki Fortuna I Ligi Stomil Olsztyn wygrał na własnym stadionie z Olimpią Grudziądz 2:0 (0:0). Bramki zdobyli Wiktor Biedrzycki i Koki Hinokio. Goście mecz kończyli w 9.

Nie był to mecz jakiego oczekiwaliśmy, nie był to mecz, jaki chcielibyśmy oglądać w momencie kiedy połowa ligowych zespołów walczy zarówno o baraże, jak i utrzymanie. Pierwsza połowa to przewaga gości, którzy byli bliżej zdobycia bramki.

W drugiej połowie zarysowała się przewaga gospodarzy, którą Stomil zamienił na zwycięstwo i stało się to po dość nieoczekiwanej akcji, do której nie przyzwyczaili nas piłkarze z Olsztyna. Bramka padła po idealnie wykończończonym stałym fragmencie gry - z rzutu rożnego idealne dośrodkowanie wykorzystał Wiktor Biedrzycki.

Chwilę później drugą żółtą kartkę otrzymał Remigiusz Szywacz, cztery minuty póżniej czerwoną kartkę otrzymał także Elvir Maloku. Olimpia kończyła mecz w 9, co tak naprawdę zakończyło emocje w tym spotkaniu. W ostatnich minutach w doskonałej sytuacji znalazł się Kiki Hinokio, który w sytuacji sam na sam pokonał bezradnego bramkarza gości i ustalił wynik meczu na 2:0.

Kolejne spotkanie Stomil rozegra już za 3 dni, w niedzielę w wyjazdowym spotkaniu przeciwnikiem będzie Termialica Bruk-Bet Nieciecza.

zic

Powoli zbliża się finisz rozgrywek 1. ligi, a Stomil Olsztyn nie jest pewny utrzymania się w rozgrywkach. Mecz z Olimpią Grudziądz urósł do rangi poważnego starcia, w którym podopieczni Adama Majewskiego muszą wygrać!

W przypadku porażki w tym spotkaniu nie spadniemy jeszcze do strefy spadkowej, bo mamy jeden punkt przewagi nad 15. w tabeli Odrą Opole. Żeby jednak nasza sytuacja się poprawiła to należy w tym meczu wygrać z Olimpią Grudziądz i na chwilę trochę odetchnąć i włączyć kolejne drużyny w walkę o utrzymanie.

Tabela liga jest tak spłaszczona, że ewentualne trzy punkty pozwolą wskoczyć do górnej części tabeli, ale do scenariusza walki o baraże podchodzimy bardzo spokojnie.

Trener Adam Majewski w tym meczu nie będzie mógł skorzystać z usług Oktawiana Skrzecza i Erica Molloya, ale to dla tego szkoleniowca żaden problem, bo od kiedy przyszedł do Stomilu to nie korzystał z tych piłkarzy.

Największym problem drużyny Stomilu to skuteczność, bo gra się poprawia, drużyna stwarza więcej sytuacji, ale nie potrafi przełożyć tego na gole. A do tego dochodzą później błędy w obronie i na wyjeździe Stomil w tym roku jeszcze nie zdobył żadnego punktu.

Przed własną publicznością w tym roku Stomil jeszcze nie przegrał. Pod dowództwem nowego szkoleniowca olsztyński zespół dwa razy wygrał po 1:0.

- Zmieniliśmy system gry, do którego zawodnicy szybko się przystosowali - mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej Adam Majewski, trene Stomilu. - Wygląda to coraz lepiej i było to potwierdzone w ostatnim spotkaniu. Zespół lidera nie miał zbyt dużo pomysłu nad tym żeby zrobić przewagę. Ten mecz pokazał także nad tym, że cały czas musimy pracować nad skutecznością. Sytuacji stwarzamy coraz więcej i jak je zaczniemy wykorzystywać, to przełoży się to na zdobycz punktową.

Początek spotkania o godz. 20:40.

em