Stomil U-17 wygrał w Białymstoku

Juniorzy młodsi Stomilu Olsztyn walczą o awans do Centralnej Ligi Juniorów U-17. W pierwszym spotkaniu barażowym pokonali na wyjeździe 3:2 (2:1) Jagiellonię Białystok.

Jagiellonia Białystok 2:3 (1:2) Stomil Olsztyn - 18 listopada 2020, 12:00
Miłosz Matysik 4, 54 (k) - Bartosz Florek 35, 42, 50

Jagiellonia: 1. Jakub Jasionek - 2. Dawid Hinz (54, 17. Szymon Morawski), 4. Bartłomiej Krasiewicz, 5. Maciej Kuć, 7. Wiktor Bryks (66, 16. Kamil Andrzejkiewicz), 8. Miłosz Matysik, 9. Jakub Demiańczuk (46, 3. Krystian Gryglak), 10. Michał Mościcki (81, 6. Dawid Koc), 14. Krystian Mantur (46, 15. Kacper Skok), 19. Dominik Kobus, 20. Mateusz Kowalski.

Stomil: 42. Rafał Olszewski - 70. Jakub Liter, 60. Adrian Morawski, 61. Igor Zapałowski, 52. Jakub Babalski (67, 64. Oskar Wojnach) - 14. Mateusz Szenfeld, 53. Dawid Grablewski, 62. Mateusz Błaut, 20. Mateusz Drabiszczak (72, 17. Konrad Gawryś) - 69. Bartosz Florek, 55. Jakub Brdak (67, 67. Jakub Banul).

żółte kartki: Kobus, Mościcki, Gryglak - Grablewski, Szenfeld, Liter, Zapałowski
czerwone kartki: Dominik Kobus (70. minuta, Jagiellonia, za dwie żółte) - Jakub Litek (84. minuta, Stomil, za dwie żółte), Mateusz Szenfeld (89. minuta, Stomil, za dwie żółte).

sędziował: Michał Wąsowski (Warszawa).

Bardzo niekorzystnie zaczął się mecz dla podopiecznych Adama Zejera. Już w 4. minucie po akcji prawą stroną i dograniu w pole karne Jagiellonia wyszła na prowadzenie. Stomil zaczął grać z większą odwagą po straconej bramce, jednak z licznych dośrodkowań ze stałych fragmentów niewiele wynikało. W 13. minucie doskonałą okazję miał Jakub Liter, który celował przy dalszym słupku, ale ostatecznie uderzył obok bramki. Chwilę później z kontrą 3 na 2 wyszła Jagiellonia, ale Michała Mościckiego zablokował Mateusz Drabiszczak. W 20. minucie Jakub Brdak podawał do Jakuba Florka, jednak z ich akcji wyszedł tylko rzut rożny. Dośrodkowanie na przedpole wybił Jakub Jasionek, jednak zabrakło tam stomilowca, który mógłby dołożyć nogę i skierować piłkę do siatki. Po naporze gości obudziła się Jagiellonia. W 24. minucie długą piłkę za plecy obrońców dostał Mateusz Kowalski, ale w sytuacji sam na sam ładnie obronił Rafał Olszewski. Chwilę później Miłosz Matysik oddał groźny strzał z pola karnego, jednak uderzył nad bramką. W 30. minucie drugi raz pojedynek sam na sam z Olszewskim przegrał Kowalski. W 35. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka trafiła na 25. metr przed bramkę Jagiellonii, została znowu wgrana w pole karne, gdzie Bartosz Florek wygrał walkę z obrońcami i z bliska doprowadził do remisu. W 39. minucie powinno być 2:1 dla gospodarzy. Jakub Demiańczuk krótkim zwodem ograł obrońcę Stomilu w polu karnym i uderzył w słupek. Dosłownie kilkadziesiąt sekund później to samo w polu karnym zrobił Florek, ale oddał zbyt lekki strzał w środek bramki, który spokojnie obronił Jasionek. W 42. minucie w środku pola piłkę stracił pomocnik Jagiellonii, Mateusz Błaut rozegrał piłkę z Bartoszem Florkiem, który w końcu bez namysłu oddał strzał z pierwszej piłki po bliższym rogu i pięknie trafił w okienko. Przed przerwą Mościcki próbował doprowadzić do remisu, ale jego strzał został zablokowany.

Jak pierwsza połowa zaczęła się nie po myśli Stomilu, tak druga już jak najbardziej. W 50. minucie piękną piłkę za obrońców posłał Mateusz Błaut, a tam Bartosz Florek wybiegł przed obrońcę i mocnym strzałem w okienko przy dalszym słupku dał olsztynianom dwubramkowe prowadzenie na wyjeździe. W 53. minucie meczu z lewej strony rajd przeprowadził Miłosz Matysik, który zakończył się jego upadkiem w polu karnym. Sam poszkodowany podszedł do piłki i całkowicie zmylił Rafała Olszewskiego, dając Jagielloni tylko jednobramkową stratę. W 57. minucie za krótkie wybicie obrońcy przejął Florek, wpadł w pole karne i trafił w poprzeczkę, za chwilę mógł dobić Jagiellonię z kilku metrów po podaniu Brdaka, ale - leżąc - nie trafił w bramkę. Gospodarze nie mogli wyść za własne pole karne, na jego wysokości po prawej stronie piłkę odebrał Liter, wrzucił do Brdaka, który... z dwóch metrów z powietrza lewą nogą nie trafił do bramki. To były trzy świetne sytuacje, które powinny były się zakończyć bramką. W 64. dobra okazja Matysika w polu karnym Stomilu, na szczęście ofiarne interwencje obrońców zapobiegły groźnemu strzałowi. Minutę później już na 5. metrze znalazł się Mościcki, ale w ostatniej chwili został zablokowany. W 69. minucie Matysik wystawił piłkę Kamilowi Andrzejkiewiczowi tuż przed bramkę, natomiast ten kopnął kilka metrów nad bramką w doskonałej sytuacji. W 70. minucie drugą żółtą po faulu taktycznym dostał Dominik Kobus i Stomil grał z przewagą jednego zawodnika. W 76. dobrą sytuację miał Stomil, jednak Błaut technicznym strzałem nie trafi do bramki. W 84. minucie siły się wyrównały, bowiem z boiska za dwie żółte wyleciał także Jakub Liter. W 89. minucie po ostrym wejściu w polu karnym Jagiellonii z boiska za drugą żółtą wyleciał także Mateusz Szenfeld, co spowodowało, że role diametralnie się odwróciły i końcowe doliczone 7 minut to Jagiellonia grała z przewagą jednego zawodnika, ale nie potrafiła zagrozić bramce Olszewskiego.

Rewanż w niedzielę (22 listopada, godz. 10:3) na olsztyńskich Dajtkach. Zwycięzca dwumeczu zagra na wiosnę w Centralnej Lidze Juniorów.