W sobotę rozmawialiśmy z trenerem Stomilu Olsztyn Szymonem Grabowski i poruszyliśmy bieżące sprawy klubu.
Odwołany sparing z Wisłą mocno wam skomplikował mikrocykl?
- Sam mikrocykle to nie, ale to, że po prostu nie zagraliśmy tego sparingu, z racji bardzo dobrego sparingpartnera. Mielibyśmy odpowiedzi, które pokazałby nam drogę, którą założyliśmy co jest jeszcze do poprawy. Na pewno troszeczkę nam to komplikuje.
Co robiliście zamiast meczu kontrolnego?
- Udaliśmy się na bieg terenowy. Zrobiliśmy w terenie wytrzymałość tlenową, bo na szybko nie było boiska, na które moglibyśmy wejść.
Jak pan ocenia sparing z juniorami Stomilu?
- Bardziej bym to nazwał grą wewnątrzna, grą treningową z racji tego, że graliśmy 2 x 30 minut. Chcę pochwalić naszych juniorów za organizację, za to, że mądrze i nieustępliwie poruszali się w defensywie. Utrudniali kolegom rozgrywanie, kreowanie i dochodzenie do sytuacji bramkowych. My mamy swoje uwagi odnośnie gry naszych zawodników z pierwszej drużyny. To jest specyficzny dla nas okres, bo brak meczu z Wisłą wszystko nam to pokomplikował. Dla nas jest plusem, że udało się odbyć jednostkę treningową.
Jakie plany na następny tydzień?
- W przyszłym tygodniu mam nadzieję, że pracujemy normalnie. Całe szczęście, że mecz ze Zniczem Pruszków w środę odbywa się pod balonem, więc raczej dojdzie do skutku i nic nie przeszkodzi. Zagramy tam 3 x 40 minut. Potem w sobotę jedziemy do Bydgoszczy na sparing z Zawiszą, na sztucznym boisku. Pierwszy pomysł był taki, że Zawisza przyjedzie do nas, jednak nie udało nam się znaleźć boiska, które by nam odpowiadało. Musimy jechać kawałek, ale mam nadzieję, że zagramy w dobrych warunkach.
To będa ostatnie sparingi przed startem ligi?
- Tydzień przed startem ligi chcemy jeszcze zagrać jeden sparing, nie mamy jeszcze do końca ustalonego rywala i jeszcze tego nie podajemy.
Jak odczucia po ostatnim spotkaniu z zarządem?
- Moje odczucia są bardzo dobre. Tych spotkań z zarządem ostatnio mamy dosyć sporo i wlewają we mnie coraz więcej optymizmu, jeśli chodzi o naszą organizację. Widzę jak oni się starają, widzę też poniekąd jakie efekty to przynosi. Ja jestem bardzo optymistycznie nastawiony do tego co nas czeka w przyszłości.
Czyli walka o utrzymanie i jak najwyższe miejsce w PJS-ie to nie jest do końca tak?
- Nie, myślę, że właśnie tego na razie musimy się trzymać. Jeśli cokolwiek się zmieni, to na pewno będzie komunikat klub. Natomiast mogę też mówić to, co czytam między wierszami, jeśli chodzi o potencjalny rozwój i tej drużyny i klubu. Myślę, że dobrze to czytam i dlatego też podchodzę do tego optymistycznie.
Jak informacje zarządu przyjęła drużyna?
- Wiadomo, że zawodnicy słuchali, dochodziły do nich różne wieści i na pewno były jakieś znaki zapytania co tu się stanie. Na tę chwilę zawodnicy mają już chłodne głowy, czyste i po tych informacjach przekazywanych im teraz, mogą się w stu procentach przygotowywać do rundy rewanżowej.
Zostaje pan w Stomilu i kontynuuje misję rozwoju drużyny?
- Na tę chwilę nic mi nie wiadomo, bym nie kontynuował. Z mojej strony dalej się nic nie zmienia, a też nie słyszę by zarząd miał inne plany wobec mnie.
05.02.23 21:45 Rob1945
Szacunek dla trenera. Konkretny człowiek.
04.02.23 21:16 EXTRA
Panie Trenerze jestem mega szczęśliwy z wielkim szacunkiem do pracy i podejście Pana . Powodzenia i oby nasza przyszłość była związana z Panem . Wszystkiego dobrego i ZDROWIA