W świątecznym wydaniu tygodnika “Piłka Nożna” ukazał się wywiad z byłym piłkarzem Stomilu Olsztyn - Adrianem Mierzejewskim. Pochodzący z stolicy regionu piłkarz jednoznacznie się określił na temat gry w "Dumie Warmii".
Adrian Mierzejewski urodził się w 6 listopada 1986 roku w Olsztynie. Pierwsze piłkarskie kroki stawiał oczywiście pod okiem taty Mariana Mierzejewskiego. Grał w dwóch juniorskich drużynach z Olsztyna: Tempo 25 oraz Naki. W seniorskiej piłce zadebiutował w Stomilu Olsztyn w starej II lidze, trenerem zespołu był wtedy Piotr Tyszkiewicz.
Adrian Mierzejewski w 2003 roku zagrał w trzech spotkaniach, wchodząc na końcówki spotkań z Świtem Nowy Dwór Mazowiecki (0:2), GKS-em Bełchatów (0:6) oraz ŁKS-em Łódź (0:2).
W Olsztynie przebywał jeszcze pół roku i z Naki przeszedł do Wisły Płock. Potem grał jeszcze m.in. w Polonii Warszawa, tureckim Trabzonsporze czy australijskim Sydney FC.
Od dłuższego czasu na forum naszego serwisu, na dawnym portalu twitter (teraz X), czy chociażby podczas naszego wywiadu z Marcinem Kusiem padały hasła o ściągnięciu “Mierzeja” na koniec kariery do Stomilu.
W wywiadzie dla "Piłki Nożnej" Adrian Mierzejewski jasno się określił na temat swojej ewentualnej gry przy al. Piłsudskiego 69a.
- Jeśli Olsztyn, musiałby tu powstać taki projekt jak Wieczysta Kraków - czytamy w wywiadzie udzielonym dla Przemysława Pawlaka. - W ogóle nie dziwię się Michałowi Pazdanowi, że skorzystał z propozycji tego klubu. Nie rozumiem komentarzy, że poszedł tam dla pieniędzy. Jest u siebie, porusza się, o sylwetkę zadba i jeszcze parę złotych zarobi. Gdybym w Olsztynie miał taką możliwość, skorzystałbym, zamiast, za przeproszeniem, pierdzieć w stołek.
A może jakiś własny projekt, gdy już zakończy pan grę w piłkę? - zapytał w kolejnym pytaniu dziennikarz "Piłki Nożnej".
- Prędzej - odpowiedział popularny "Mierzej". - Chciałbym stworzyć coś swojego od podstaw. Żeby to było moje. Trochę jak Łukasz Piszczek w Goczałkowicach. Ważna jest idea projektu, nie chodzi o to, by zawojować Ligę Mistrzów lub wyrzucać pieniądze w błoto, ale by odkryć talent młodego chłopaka, rozwinąć go, wypromować. By za dwadzieścia lat powiedział w wywiadzie, że jest wychowankiem szkółki Mierzejewskiego, że coś mi zawdzięcza.
I dodaje: - Inwestycja na przykład w Stomil nie do końca mnie przekonuje. Mariusz Walter czy Józef Wojciechowski wydawali swoje pieniądze na kluby, a kibice na trybunach ich obrażali. Że tacy czy owacy, że za mało dają, że na niczym się nie znają. A prawda jest taka, że kibice Polonii Warszawa, mieli Ekstraklasę, bo był w klubie prezes Wojciechowski, wypadałoby mu podziękować. Gdybym miał więc na swoim stadionie, za swoje pieniądze słyszeć, jaki to ze mnie chu… były to dla mnie straszny ból. Wolę pobawić się w coś innego.
W tym wywiadzie nie padła nazwa klubu w jakim teraz będzie grał Adrian Mierzejewski po tym jak opuścił Chiny, w których grał od 2018 roku.
27.12.23 23:17 No 1
Adrian odwal sie od Stomilu.Za cienki jestes na Stomil
27.12.23 22:37 Tomasz Boenke
Myślę, że tym wywiadem rozwiał wszelkie wątpliwości. Z drugiej strony, ja bardziej kojarzę AM w Polonii i reprezentacji, niż w Stomilu.
27.12.23 13:44 waldi812
Prawdziwy Stomilowiec z krwi i kości, miłość do klubu wyssał z mlekiem matki i ojca. Do tego można stawiać go na wzór młodzieży jako uosobienie cnót wszelakich, prawdziwy filozof na tronie, który zwiedził kawał świata i nabył dzięki temu mądrość życiową. Jak to leciał tytuł tego wywiadu w Piłce Nożnej: Pograłem, zarobiłem, mogę bawić się życiem? Hm, ale jak widać w tej jego zabawie nie ma miejsca na Stomil. No, w każdym bądź razie nie na taki Stomil lekko łysawy i przymierający głodem. Adrian ma iście góralską mentalność, bo gdyby były w Olsztynie dutki jak w Wieczystej, to i owszem, bardzo chętnie zagra, bardzo chętnie się porusza. To może taniec z gwiazdami? Parę groszy chłopcu wpadnie, a do tego bioderka złapią luz. Ot i drobnomieszczańska mentalność, homo oeconomicus. Exegi monumentum aere perennius, jak mawiał Horacy, ale Adrian nie ma na to czasu, bardziej gustowny jest wybór koloru auta w salonie, tym żyje Olsztyn.
26.12.23 19:47 krzyżak
Nie chce inwestować w ten Stomil pieniędzy bo nie chce wydawać ciężko zarobionych pieniędzy na wszelkiego typu kretaczy (delikatnie mówiąc) , ktorzy tylko żerują na kasie inwestora nic w zamian nie dając. Nie chce się użerać z urzędnikami w kwestiach stadionu, dnia meczowego etc. Nie chce wysłuchiwać obelg na swój temat na stadionie bo komuś się nie podoba jakiś zakaz czy jego polityka prowadzenia klubu. Przykłady Legii, Zawiszy i kilku innych pokazują że inwestorzy nie koniecznie uważają za dobra rzecz inwestycje w duży klub.
26.12.23 14:31 Darek
No to trochę Pan piłkarz pojechał po kibicach Stomilu. Patola która wyzywa właścicieli/ prezesów.
26.12.23 10:58 Ave Stomil
Szkoda że nie chce skończyć swojej przygody w Stomilu kiedyś mówił że nie chodzi wcale o pieniądze widocznie nie czuje się wychowankiem Stomilu