Szósty raz z rzędu Polski Związek Piłki Nożnej publikuje raport dotyczący organizacji i stanu bezpieczeństwa meczów piłki nożnej szczebla centralnego PZPN. Prezes Zbigniew Boniek w mowie powitalnej przekonuje, że ten raport ma coraz większe znaczenie w środowisku, szczególnie jako czynnik motywacyjny. Nie wiemy jak do tego podchodzą kluby, ale kolejny raz przekonujemy się, że raport często mija się z rzeczywistością.
W minionym sezonie na stadion przy al. Piłsudskiego 69a przyszło 33 tysiące 948 widzów, co daje średnią 1997 (lekki nie fart do liczby) fanów na mecz. Niestety frekwencja na olsztyńskim stadionie na przestrzeni ostatnich trzech lat zmalała. W sezonie 2017/2018 na mecze Stomilu przychodziło 2100, a jeszcze sezon wcześniej 2162. Efekt wiecznego marazmu, ciągłej walki o pozostanie w lidze, brak modernizacji trybun, sprawiły, że statystyki spadają. To wszystko powinno się poprawić od tego sezonu. Nadchodzi #NowyStomil i nie wyobrażamy sobie, żeby na stadion za każdym razem nie przychodził komplet publiczności.
Stadion jaki jest w Olsztynie wszyscy doskonale wiemy. Nasza sympatyczna ruina na szczęście przechodzi procesy licencyjne, bo przecież jest podgrzewana murawa, jupitery czy wystarczająca ilość zadaszonych miejsc siedzących, ale niestety tereny wokół stadionu, czy chociażby toalety to temat do wstydu przede wszystkim dla władz miasta, bo to obiekt miejski. Stomil zajął najgorsze miejsce jeżeli chodzi o parking dla kibiców (3,18), parking dla oficjeli/drużyn (3,24), punkty depozytowe (3,65), czy wspomniane wcześniej sanitariaty (3,41).
Przekichane na stadionie w Olsztynie mają kibice niepełnosprawni. Warunki do oglądania mają bardzo kiepskie, a delegaci ocenili to w skali 1-6 na 3,29. Gorzej jest tylko na stadionie Odry Opole, ale to marne pocieszenie.
Na ostatnim miejscu Stomil nie znalazł się w rankingu jeżeli chodzi o ocenę wyjść bezpieczeństwa. Delegaci wystawili ocenę 4,18, sezon wcześniej było to 4, a dwa sezony temu 4,24.
Delegaci Polskie Związku Piłki Nożnej uznali, że najgorsze jedzenie i jego dostępność jest na naszym stadionie. Inne zdanie mieli na ten temat chłopaki z Weszlo.com, którym wiele potraw tutaj smakowało. Okej u nas robią się często spore kolejki bo bufet z całym asortymentem jest przeważnie tylko jeden, no ale u nas stojąc w kolejne można spokojnie śledzić poczynania piłkarskie na boisku. Ja ostatnio na jednym z nowych stadionów idąc po jedzenie... nie zobaczyłem gola w meczu. W kolejne po napój jednak nie stałem. Coś za coś.
Stanowisko dowodzenia przez służby zostało ocenione na 3,35, to wynik lepszy tylko od stadionu Warty Poznań. Generalnie z mojego punktu widzenia to nie ma żadnego wpływu na oglądanie meczu, ale zastanawia mnie fakt, co się takiego mogło zmienić w tym stanowisku dowodzenia, skoro rok temu była nota wyższa (3,59). Pewnie nic się nie zmieniło, a to tylko dowodzi jak to wszystko jest oceniane.
Warunki pracy dla mediów PZPN ocenił na 3,76, co daje trzecie miejsce od końca. Wyżej od nas są takie kluby jak Sandecja Nowy Sącz, Raków Częstochowa i Bytovia Bytów. Ze wszystkich tych stadionów transmitowaliśmy dla was spotkania Stomilu i możemy powiedzieć, że najgorzej pracowało się w Nowym Sączu. Laptop na kolanach, zasilacz gdzieś pod nogami... kibiców, spłaszczona widoczność. W Bytowie czy Częstochowie bardzo ciasno, czego nie ma w Olsztynie. My generalnie nie narzekamy, bo poradzimy sobie w każdych warunkach, ale to pokazuje jak należy traktować ten ranking. Z ogromnym przymrożeniem oka... grzecznie mówiąc.
Polepszają się warunki do oglądania spotkań Stomilu w Olsztynie. Widzicie poprawę? Bo nam się wydaje, że cały czas są takie same . Nie są na pewno najgorsze w lidze jak to miało dwa sezonu temu, ale nie są też idealne... Ocena 4,12 plasuje Stomil w tym sezonie na czwartym miejscu od końca. Wcześniej oceniano na 4 i 3,88. W minionym sezonie delegat tylko raz dopatrzył się brudnych krzesełek, w poprzednich sezonach było identycznie.
Murawa za sześć milionów złotych otrzymała notę 4,71 to daje środek stawki w I lidze. Nowa, podgrzewana murawa i środek stawki? Coś chyba jest tutaj nie tak.
Polityka informacyjna klubu została oceniona na poziomie 3,71, co daje jeden z najgorszych wyników w #PierwszaLigaStylZycia. Rok czy dwa lata temu było lepiej, bo ocena wyniosła 3,76. Co się takiego stało, że delegaci ocenili ją jeszcze gorzej? Zapewne chodzi o brak programów meczowych. Polepszyło się natomiast organizacja wejścia kibiców gospodarzy (skok z 3 na 3,41), ale to nadal najgorszy wynik w lidze. Na ocenę 4,18 wg delegata zasłużyli ochroniarze pracujący na stadionie podczas spotkań Stomilu.
Zadowolonym z siebie może być kierownik ds. bezpieczeństwa, która poprawił noty z 4,18 na 4,47. Posmutniał zapewne spiker bo jego średnia nota wyniosła 4,47, co jest gorszym wynikiem sprzed roku (4,53). Tutaj pewnie wynik byłby lepszy... ale jeden mecz spikerował pewien delikwent, który zaniżył poziom. Sorry Andrzej.
Ogólna organizacja spotkań w poprzednim sezonie została oceniona na 3,76, a wcześniej Stomil dostał notę 4,53, a dwa sezonu temu 4,06.
14.07.19 10:09 MD
Ciekawią mnie kryteria, na podstawie których delegaci PZPN dokonują ocen poszczególnych elementów, bo wyraźnie widać, że coś zostało źle opracowane :)
14.07.19 04:29 Czaro2011
Średnio zajęliśmy przedostatnie miejsce. To o jedno wyżej niż Kubica:)