Po meczu Stomil Olsztyn - Arka Gdynia rozmawialiśmy z kapitanem Stomilu Olsztyn Januszem Bucholcem.
Bardzo ciężki mecz, ale dowieźliście zwycięstwo do końca.
- Paradoksalnie był to piłkarsko najsłabszy mecz w naszym wykonaniu w tym sezonie, ale konsekwencja z tyłu i zaangażowanie całego zespołu w odbiorze piłki spowodowało, że ten mecz wygraliśmy. To bardzo cieszy bo tak się gra w tej lidze, że ma się jeden konkretny stały fragment, strzela się bramkę i później naprawdę ciężką harówką się ten wynik utrzymuje. Cieszy nas to, że mamy osiem punktów, ale nie ma żadnej większej podniety z tego powodu. Spokojnie wracamy do domu, a potem ciężko trenujemy.
Dzisiaj miałeś więcej zadań defensywnych.
- Chodziło o to żeby zabezpieczyć tyły. Wiedzieliśmy, że Arka będzie mocno ofensywnie usposobiona. My mieliśmy takie założenia żeby strzelić szybko bramkę i bardzo mądrze rozbijać akcję gości, którzy grali w ofensywie.
Zanotowaliśmy jeden z lepszych startów w lidze od dłuższego czasu. To świadczy, że jednak powalczymy o coś więcej niż tylko o utrzymanie?
- Nie będę składał na razie żadnej deklaracji. Skupiamy się na każdym wyjściu na trening, na każdym odbiorze piłki, na zbieraniu drugich piłek, które wygrywamy i na pracy w defensywie całego zespołu, a punkty będą przychodzić. Nie patrzmy daleko, a spoglądamy na te wszystkie najprostsze elementy gry w piłkę nożną.