Jacek Płuciennik świętowałby dzisiaj (25 lipca) 50. urodziny. Napastnik w Stomilu grał w latach 1995 - 1998.
Do "Dumy Warmii" trafił w sierpniu 1995 roku, zadebiutował w zwycięskim meczu we Wronkach. Do końca sezonu 1997/1998 rozegrał w olsztyńskim zespole 87 meczów na poziomie Ekstraklasy, gdzie zdobył 10. goli.
Nigdy nie chciał odchodzić z Olsztyna, niestety nie znalazły się wtedy fundusze na definitywny transfer tego piłkarza do Stomilu z Łódzkiego Klubu Sportowego.
Ostatni mecz w swoim życiu rozegrał... w Olsztynie. ŁKS przyjechał do stolicy Warmii i Mazur na spotkanie szóstej kolejki ligowej. Jacek Płuciennik wszedł w 46. minucie zmieniając Tomasza Wieszczyckiego. Stomil Olsztyn wygrał wtedy z Łódzkim Klubem Sportowym 1:0 po bramce Marka Kwiatkowskiego.
Jacek Płuciennik zginął w wypadku samochodowym pod Gryźlinami.
25.07.20 22:07 waldi812
Umiał dobrze się zastawic i skupić na sobie uwagę obrońców. Może nie strzelał wielu bramek, ale serce zostawial na boisku.
25.07.20 20:34 zjs
Waleczny, przebojowy trochę na bakier ze skutecznością. Kiedyś w rozmowie ze mną, potwierdził, że to jego największe zmartwienie. " Widzi pan panie Zbyszku, to wszystko przez te moje duże stopy". Rzeczywiście buty miał jak kajaki. Sympatyczny, skromny chłopak, Bardzo przeżyłem jego śmierć.
25.07.20 16:40 czerkasow
Jak dobrze pamiętam grał z numerami 6 i 11.
25.07.20 16:38 czerkasow
Eh. Szkoda, że nie znalazły się pieniądze na jego wykup (można było trzy razy wypożyczyć piłkarza, później musiałoby być wykupienie), być może. Do dziś pamiętam jego nieuznaną bramkę z Legią (bo leżąc.podniósł piłkę obiema.nogami).